Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotnisko regionalne. Zwolennicy lotniska złożyli wnioski do sądu administracyjnego

Marta Gawina (art) [email protected]
Temat regionalnego lotniska w naszym regionie ciągnie się już kilkadziesiąt lat. W tym czasie analizowano różne lokalizacje.
Temat regionalnego lotniska w naszym regionie ciągnie się już kilkadziesiąt lat. W tym czasie analizowano różne lokalizacje. sxc.hu
Najpierw terminy, potem uchwała sejmiku. Zwolennicy lotniska nie składają broni. Złożyli dwa wnioski do sądu administracyjnego.

Czujemy presję społeczną, żeby kontynuować ten temat. Wniosek o referendum w sprawie budowy lotniska poparło tysiące mieszkańców naszego województwa - podkreśla Paweł Myszkowski, białostocki radny i przedstawiciel Komitetu Referendalnego.

Dlatego zwolennicy budowy portu nie składają broni. Złożyli dwie skargi do Sądu Administracyjnego w Białymstoku na władze województwa podlaskiego. Pierwsza dotyczy przekroczenia terminu zajęcia się referendum w sprawie regionalnego lotniska. Druga uchwały radnych sejmiku, którzy odrzucili wniosek o głosowanie mieszkańców.

Pod wnioskiem o referendum w sprawie lotniska podpisało się blisko 70 tys. osób

We wtorek sąd rozpatrywał pierwszą skargę. Zdaniem zwolenników podlaskiego lotniska urząd marszałkowski nie dotrzymał ustawowego terminu - 30 dni. Wniosek o przeprowadzenie głosowania wśród mieszkańców został złożony 6 listopada. Głosowanie nad referendum zostało przeprowadzone 22 grudnia.

Urząd marszałkowski liczy terminy inaczej. 21 listopada okazało się, że wniosek trzeba uzupełnić. Brakujący dokument został złożony tego samego dnia. Jednak zdaniem pełnomocnika reprezentującego marszałka termin powinien być liczony od daty prawidłowego złożenia wniosku, czyli właśnie 21 listopada. - Nigdy nie wycofywaliśmy wniosku, tylko został uzupełniony dokument - przekonuje Paweł Myszkowski.

Komu sąd przyzna rację okaże się 27 stycznia. Wtedy zostanie wydane orzeczenie. Zaraz potem na wokandzie znajdzie się kolejna sprawa lotniskowa. Tym razem sąd sprawdzi uchwałę podjętą przez radnych sejmiku.

Tuż przed świętami głosami rządzącej koalicji PO i PSL odrzucono wniosek o przeprowadzenie referendum, który podpisało prawie 70 tys. mieszkańców.

- Nas na to po prostu nie stać - tłumaczył na sesji Mieczysław Baszko, marszałek województwa. Przypomniał, że przeprowadzenie referendum to niepotrzebne wydawanie pieniędzy (padła kwota 3 mln zł). Podkreślał, że zarząd województwa nie jest przeciwko budowie lotniska, ale przeciwko takiej inwestycji, która będzie trudna do sfinansowania.

- W perspektywie unijnej na lata 2014-20 nie planuje się budowy lotnisk. Musielibyśmy więc pokryć całą wartość inwestycji z budżetu województwa - przypominał marszałek.

- Temat referendum nie powinien być uciszany przez władze wojewódzkie wbrew woli mieszkańców. Mieszkańcy regionu powinni mieć możliwość wypowiedzi w tym temacie. Mamy za sobą 70 tysięcy osób, które chcą lotniska - przekonuje z kolei Paweł Myszkowski.

Pewne jest za to, że temat regionalnego lotniska w naszym regionie ciągnie się już kilkadziesiąt lat. W tym czasie analizowano różne lokalizacje. Faworytami były Krywlany, Topolany, Saniki, czy Nowosady. Robiona była dokumentacja i analizy. Wydano na ten cel kilka milionów złotych. Jeszcze w 2009 roku urzędnicy zapowiadali, że samoloty będą lądować na Podlasiu w 2015 roku.

Jednak na początku ubiegłego roku zarząd pod kierownictwem Jarosława Dworzańskiego podjął ostateczną decyzję - lotniska nie będzie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny