Właśnie zakończyły się konsultacje społeczne z mieszkańcami gmin Michałowo, Tykocin i Zabłudów. To na ich terenie leżą Saniki, Topolany i Nowosady, miejscowości rozważane jako ewentualne miejsca budowy podlaskiego lotniska regionalnego.
Konsultacje prowadzone są w ramach prac nad nowym, drugim już raportem oddziaływania inwestycji na środowisko. Jest on niezbędny do uzyskania decyzji środowiskowej, a później pozwolenia na budowę. Przygotowuje go firma Transprojekt Gdański.
Gospodarze wymienionych gmin przyznają, że podejście mieszkańców do budowy lotniska w sąsiedztwie zmienia się. Coraz więcej osób patrzy na nią przychylnie, bo dostrzegają płynące stąd korzyści.
- Emocje są już mniejsze niż dwa lata temu - ocenia Krzysztof Chlebowicz, burmistrz Tykocina. - Okolica, w której powstanie lotnisko, będzie się dynamicznie rozwijać i chciałbym by był to Tykocin. To byłaby ogromna szansa na rozwój. Będę zazdrościł innej gminie, jeśli to ona zostanie wybrana.
- Według mnie taka inwestycja oznacza więcej plusów, niż minusów - jest przekonany burmistrz Zabłudowa Jacek Lulewicz. - Podatki zasiliłyby kasę gminy, rozwinęłaby się infrastruktura, poprawiła komunikacja, a mieszkańcy zyskaliby możliwość zarobków z innego źródła, niż tylko rolnictwo.
Konsultacje z mieszkańcami to jednak tylko początek długiej drogi do ewentualnego powstania lotniska. Formalności potrwają jeszcze wiele lat.
- Raport powinien wskazać, który z rozpatrywanych wariantów lokalizacji lotniska jest najkorzystniejszy ze względów środowiskowych - mówi Roman Łoziński, zastępca dyrektora biura inwestycji Urzędu Marszałkowskiego. - W oparciu o wyniki raportu zostanie przygotowany wniosek do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o wydanie decyzji środowiskowej. Zakładamy, że zostanie złożony w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Dopiero w momencie gdy będzie ostateczna decyzja środowiskowa, można złożyć wniosek o pozwolenie na budowę. Z obecnych przymiarek wynika, że trafi on do wojewody przed końcem 2015 roku. To dwa niezbędne warunki do rozpoczęcia inwestycji.
Kolejnym krokiem będzie przetarg na wykonawcę lotniska. - Zakładamy, że budowa lotniska rozpocznie się w 2017 roku - szacuje Łoziński. - Przy takim scenariuszu uruchomienie portu nastąpiłoby w 2020 roku.
Aby jednak ten scenariusz się spełnił, potrzebne są pieniądze. A na razie jest ich niewiele. W tej chwili samorząd województwa ma 25,8 miliona złotych. Są przeznaczone na przygotowanie dokumentów i przeprowadzenie procedur administracyjnych, niezbędnych do wniosku o pozwolenia na budowę. Z tego 23 miliony złotych pochodzą z funduszy unijnych.
Według ostatnich szacunków koszt budowy lotniska to 490 milionów złotych. Jaki będzie naprawdę - jeszcze nie wiadomo. Nowy kosztorys powstanie dopiero w trakcie przygotowywania dokumentacji projektowej.
Prawie 100 mln złotych, które już były zarezerwowane na budowę portu lotniczego w naszym regionie, zostało przeznaczone na drogi. Teraz samorząd województwa liczy, że na wybudowanie lotniska zdobędzie dotację z nowego unijnego budżetu na lata 2014-20.
Pierwszy raport w sądzie
Poprzednio przygotowany raport środowiskowy, dotyczący regionalnego lotniska, został uchylony przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Przy okazji wytknęła ona szereg błędów w dokumencie, na przykład brak wpływu inwestycji na obszary chronione. Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Władze województwa żądają 2 milionów odszkodowania od konsorcjum firm Arup i Ekoton, które przygotowało dokumentację.
Czytaj e-wydanie »