Lotnisko regionalne Saniki: Mieszkańcy nadal protestują, sprawą zajmie się sąd

Podlaską inwestycją zajmie się teraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Tu Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przekazała skargi m.in. kilkorga mieszkańców naszego województwa na swoją decyzję.

- Wszystkie osoby, które wniosły skargi, złożyły uprzednio odwołania od decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Białymstoku - mówi Monika Jakubiak, rzeczniczka prasowa GDOŚ.

To właśnie RDOŚ dała zielone światło dla budowy lotniska w gminie Tykocin. Miejsce wybrał inwestor, czyli władze województwa. Decyzję Białegostoku w całości uchyliła Warszawa. Stwierdziła bowiem, że w raporcie środowiskowym brakuje m.in. oddziaływania inwestycji na obszary Natura 2000 i analizy możliwych kolizji ptaków z samolotami.

Budowa lotniska regionalnego. Przeciwnicy chcą zakazu

Dla przeciwników lotniska uchylenie to za mało. Satysfakcjonowałby ich tylko zakaz budowy.

- Nie otrzymaliśmy oficjalnego zawiadomienia o skargach na decyzję GDOŚ - mówi Roman Łoziński, zastępca dyrektora biura inwestycji w urzędzie marszałkowskim.

Zapewnia, że trwają prace nad poprawieniem raportu środowiskowego w sprawie lotniska. Chodzi o dokument, który przygotowało konsorcjum firm Arup i Ekoton. Dostało za to 1,8 mln zł.

- W tej chwili piszemy oficjalne wezwanie do poprawienia raportu. Wiemy jednak, że przedstawiciele konsorcjum rozpoczęli już swoje badania. Chodzi o obserwację ptaków, ssaków - dodaje Roman Łoziński.

Poprawiony raport ma być gotowy do końca roku. Zdaniem Romana Łozińskiego, nie będzie się to wiązało z dodatkowymi kosztami. Zapewnia również, że inwestycję uda się zakończyć do 2015 roku. To konieczność, jeżeli chcemy skorzystać z unijnej dotacji na lotnisko.