Wkrótce klienci Venedy zrobią tu zakupy w trzech nowych sklepach. Reporter Young (o powierzchni blisko 60 m kw.) zaoferuje odzież dla dzieci i młodzieży. Sklep sieci Yes (50 m kw.) będzie pierwszym sklepem tej marki w Łomży i okolicach. Firma Ziaja zagospodaruje z kolei lokal o powierzchni ponad 30 mkw. Tym samym wszystkie boksy i lokale w galerii u zbiegu ul. Zawadzkiej i Sikorskiego znalazły najemców. Zajmująca się tzw. rekomercjalizacją Galerii spółka Echo Investment odtrąbiła sukces.
Konkurencja dla... instytucji kultury
- To kolejny obiekt, po niedawno otwartej z sukcesem Galerii Sudeckiej, który wynajęliśmy w 100 proc. - mówi Marcin Szlufik, leasing manager w Dziale Centrów Handlowych Echo Investment. - Galeria Veneda w ciągu dwóch lat działalności stała się nie tylko najpopularniejszym miejscem zakupów, ale także ulubionym miejscem spotkań.
W istocie, największe w mieście centrum handlowe stało się areną licznych wydarzeń kulturalnych. Odbywają się tu koncerty, spektakle teatralne, festyny, a nawet juwenalia. Wszystko oczywiście za darmo dla widzów (a jednocześnie klientów). Eventy organizowane z takich okazji jak walentynki, Dzień Dziecka, Wielkanoc, czy mikołajki przyciągają tłumy mieszkańców. Dzieci zajmują się zabawą, rodzice robią zakupy. Frekwencji podczas imprez w Venedzie pozazdrościć mogą miejskie instytucje kultury... Albo mogą współpracować i wykorzystać popularność miejsca do promocji własnej działalności. Tak robi m.in. Teatr Lalki i Aktora, który daje tu przedstawienia.
Na licznych wydarzeniach prezentowały się tu także lokalne zespoły, placówki oświatowe i kulturalne, uczelnie wyższe, muzea itp.
Sukces? Na pewno nie stuprocentowy.
Skomercjalizowanie galerii w pełni zajęło ponad dwa lata. Ale i tak robi to wrażenie, zwłaszcza w porównaniu z opustoszałymi lokalami do wynajęcia w centrum miasta. Czy rzeczywiście jest tak różowo?
W Galerii Veneda większość sklepów stanowią sieciówki dużych marek. Takie sklepy odporne są na wahania koniunktury (w przeciwieństwie do małych firm lokalnych). Nie wszystkie biznesy w Venedzie wypaliły. Na miejsce zamykanych sklepów szybko znajdowali się jednak kolejni najemcy. Długo natomiast nie udało się zagospodarować powierzchni pod drugi lokal gastronomiczny. Ostatecznie otworzył się tam sklep z odzieżą, a w obiekcie funkcjonuje jeden fast food sieci KFC. W porównaniu z galeriami handlowymi w innych miastach, to dość skromna oferta.
Łomżanie nie doczekali się także kina. Przypomnijmy, według pierwszych zapowiedzi inwestora, w obiekcie miało funkcjonować pięciosalowe Multikino. Ale później, we wniosku o pozwolenie na budowę galerii, sal kinowych już nie uwzględniono. Było to podobno spowodowane "nieścisłościami w planach", a kino miało być "dołożone" podczas drugiego etapu budowy obiektu. Nic takiego się nie stało.
Veneda wystartowała z pierwszym w mieście czynnym całą dobę hipermarketem Tesco. Jednak obecnie otwarty jest on jedynie do północy. Przyczyn można doszukiwać się w problemach z uzyskaniem koncesji na sprzedaż alkoholi wysokoprocentowych. Władze miasta koncesję przyznały, ale później, na skutek błędów w procedurze, ją anulowały. Podczas jednej z ostatnich sesji Rady Miasta radny Maciej Borysewicz apelował, by zwiększyć ilość koncesji. Podawał przykład Tesco i tutejszych pracowników zagrożonych zwolnieniem.
Czy naprawdę było się czego obawiać?
Starania o wybudowanie galerii handlowej u zbiegu ulic Zawadzkiej i Sikorskiego sięgają jeszcze końca lat 90. ub. wieku. W historii Łomży zapisało się referendum z 2006 r., w którym mieszkańcy mieli zdecydować, czy chcą tej wielkości obiektu handlowego w mieście (nie było wystarczającej frekwencji). Finał w sądzie miała sprawa skorumpowania przez przedstawiciela inwestora architekta miejskiego. Pojawiły się też problemy podczas samej budowy, gdy geodeta źle rozplanował umiejscowienie betonowych filarów.
Ostatecznie Veneda została otwarta w marcu 2013 r. Galeria dysponuje całkowitą powierzchnią 40 tys. m kw. (z czego prawie 16 tys. m kw. przeznaczono pod wynajem) i 600 miejscami parkingowymi. Po czterech miesiącach działalności Veneda zanotowała milion odwiedzin klientów.
Ten sukces okupiony jest jednak porażkami innych podmiotów. Wystarczy zobaczyć, ile pustych lokali jest w pobliskiej, mniejszej Galerii Łomża albo ile sklepów upadło na łomżyńskiej starówce. Upadku lokalnego handlu obawiali się właśnie łomżyńscy kupcy. Przed budową Venedy mówili, że na jedno miejsce pracy powstałe w galerii przypadają cztery utracone w handlu lokalnym. Miasto wsparło małych kupców, budując w miejsce dawnego bazaru przy dworcu nową Halę Targową.
Przeciwnicy galerii bali się też zakorkowania ulic. Okazało się, że po przebudowie dróg wokół galerii w ramach tzw. offsetu problemu z tym nie ma.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?