Za wodę niezbilansowaną dostajemy wysokie rachunki. Dlaczego musimy płacić za wodę, której nie zużywamy? - pytają lokatorzy Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielsku Podlaskim. - Przyczyny to m.in. wskazania wodomierza głównego i błędnie zamontowane liczniki u lokatorów - twierdzi wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Cezary Szerszenowicz.
Lokatorzy bloków przy ulicy Kościuszki 26 w Bielsku Podlaskim nie są zadowoleni z opłat wystawianych przez spółdzielnię mieszkaniową.
- Sami zużywamy dużo wody. Dodatkowo nasz blok musi zapłacić za ponad 120 metrów sześciennych wody. Daje to nam średnio 70 złotych od każdego lokatora. Z takiej ilości wody można zapełnić sporej wielkości basen - mówi pan Jan, mieszkaniec bloku przy ulicy Kościuszki 26.
Temat wody niezbilansowanej w Bielsku Podlaskim został zauważony także na forum "Kuriera Porannego".
- W tym roku ilość ciepłej wody niezbilansowanej jest dwa razy większa niż rok temu. Ktoś tę ciepłą wodę pił czy kradł? Wątpię. Może to wina przecieków ciepłej wody z rur do gruntu albo nieprawidłowych liczników zamontowanych w mieszkaniach - napisał użytkownik forum podpisujący się nickiem kazik.
Tak zwana woda niezbilansowana to przede wszystkim różnice we wskazaniach wodomierza głównego i wodomierza zainstalowanego u lokatorów.
- Wodomierze główne zostały zainstalowane poprawienie. Błędnie są zamontowane w mieszkaniach - twierdzi Cezary Szerszenowicz. - Różnice klasy dokładności pomiaru wodomierza głównego i zainstalowanego w lokalach, brak odczytu wodomierzy w tym samym czasie - to przyczyny powstania tzw. wody niezbilansowanej.
Mieszkańcy bielskiej spółdzielni zastanawiają się skąd biorą się tak duże różnice we wskazaniach wodomierzy. Jak podają, niedokładności mogą sięgać nawet 20 procent. Z jednego czteroklatkowego budynku przy ulicy Kazimierzowskiej można zapełnić sporej ilości basen, który zawierałby ponad 500 m sześciennych wody.
- Nie po to spółdzielnia mieszkaniowa w każdym administrowanym lokalu montowała nowe liczniki, żebyśmy teraz dopłacali za wodę, której nie zużywam. Nie rozumiem, dlaczego mam za nią płacić - mówi Stefan Korpacz, mieszkaniec bloku przy ulicy Kazimierzowskiej.
Jak tłumaczy wiceprezes Szerszenowicz, spółdzielnia mieszkaniowa musiała zainstalować nowe liczniki.
- To z uwagi na upływ okresu legalizacji starych wodomierzy - mówi. Urządzenia mają znacznie ułatwić rozliczenie zużycia wody niezbilansowanej poprzez jednoczesny pomiar we wszystkich lokalach. Koszt wymiany jednego urządzenia wynosił 65 zł.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?