Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Logo - ponad 500 tysięcy złotych, promocja w kraju - prawie 3 miliony. Duma - bezcenna

Bartosz Wacławski
fot. Archiwum
Nie mogę uwierzyć w bełkot urzędników. W gazetach opowiadają, że najważniejsza jest teraz opinia prawna dotycząca logo miasta. I potwierdzenie (bądź nie) plagiatu Grupy Eskadra.

Bo nasze logo przypomina znak gejów z Nowego Jorku, którego używali jeszcze przed rokiem. Ale co do tego ma prawo? Taka opinia może pomóc w odzyskaniu 500 tysięcy złotych już wydanych na kampanię i uratować miasto przed wydaniem trzech kolejnych milionów. Ale czy to jest teraz najważniejsze?

Kampania "Wschodzący Białystok" miała spowodować, że mieszkańcy poczują się dumni z miasta. A pomóc miały w tym spotkania, zawiązywanie się grup inicjatywnych i właśnie logo. Podsumowując pierwszą część tej promocji, prezydent wydawał się zadowolony. Także z tego, że znak wzbudza kontrowersje. Bo to znaczy, że działa, że ludzie mają swoje zdanie. Może tak i było. Do Wigilii.

Wtedy internauci odkryli podobieństwa między znakami miasta i gejów. Rozpętała się burza. TVN24 puszczała tę informację jako jedną z pierwszych w serwisach. I nie tylko dlatego, że mamy międzyświąteczny sezon ogórkowy. Przez dobę na onecie 1500 użytkowników zostawiło swoje komentarze. Lokalne portale, także poranny.pl przeżywają oblężenie. Każdy ma swoje zdanie. Każdy (wystarczy przejrzeć nasze forum) twierdzi, że afera z logo kompromituje miasto.

A prezydent? Wczoraj rano w Radiu Białystok znów powtórzył, że bez opinii prawników nie podejmie żadnej decyzji. Uznał, że tak w ogóle to cała afera nie zaszkodzi miastu. Nagle duma mieszkańców przestała się liczyć? Wyobraża Pan sobie teraz, Panie Prezydencie, że koszulki, czapeczki i osławione już trampki, będą rozchodzić się wśród mieszkańców? Że będą z dumą nosić znak, którego zwyczajnie nie lubią? Nie wierzę, że jest Pan aż tak naiwny. Nie wierzę, że Eskadra, twierdząc, że nic w logo nie trzeba zmieniać, rzeczywiście tak uważa. Broni teraz swoich czterech liter, bo afera stała się zbyt głośna. Tylko dlaczego reputacja agencji ma być ważniejsza od naszej?

I jeszcze szefowie Eskadry przypisują nam łatkę homofobów. Że temat z podobieństwem logówek jest taki nośny, bo dotyczy mniejszości seksualnych. I że ci, którzy gejów nie lubią, nie chcą mieć takiego logo. Przyjmijmy, że argument jest trafiony. Homofobia w całym kraju jest dość powszechna, choć, według badań, z roku na rok idzie ku lepszemu. Ale to i tak znaczyłoby, że tylko część opinii o logo byłaby negatywna. A nie wszystkie!

Czy w takim razie trwanie przy znaku, który nie daje nam satysfakcji, fatalnie się kojarzy, nie powoduje dumy, ma sens? Apeluję, Panie Prezydencie. Niech Pan natychmiast wyrzuci je do kosza.

Parafrazując znaną reklamę (to nie plagiat, ale inspiracja). Promocja wśród mieszkańców miasta, założenia kampanii, logo - wydane już ponad 500 tysięcy złotych, których zapewne nie odzyskamy. Promocja w kraju, planowana na przyszły rok - prawie 3 miliony, których też możemy nie wywalczyć, jeśli prawnicy nie znajdą uchybień. Samopoczucie mieszkańców - bezcenne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny