Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łomża - MKS Mielnik 2:1. Rudnia prawie pogrążona

Tomasz Dworzańczyk
Piłkarze Rudni Zabłudów (zielone koszulki) przegrali z Piastem Białystok i pozostali na ostatnim miejscu w IV lidze
Piłkarze Rudni Zabłudów (zielone koszulki) przegrali z Piastem Białystok i pozostali na ostatnim miejscu w IV lidze fot. Wojciech Oksztol
Mimo pewnego awansu nie zwalnia tempa liderujący ŁKS 1926 Łomża, który pokonał MKS Mielnik 2:1. Walczące o drugą pozycję - Orzeł Kolno i Hetman Tykocin niespodziewanie poniosły wyjazdowe porażki.

Już wcześniej przewidywałem, że zarówno my, jak i Orzeł stracimy jeszcze punkty. I tak się właśnie teraz stało - tłumaczy Andrzej Pogorzelski, trener ekipy z Tykocina, która przegrała z Cresovią Siemiatycze 0:2.

Gospodarze po pierwszej połowie zasłużenie prowadzili po golu Adriana Kobusa. Po przerwie goście ruszyli do odrabiania strat, lecz zamiast tego, stracili kolejną bramkę, tym razem po rzucie karnym.

- Nie da się ukryć, że od kilku spotkań jesteśmy w dołku. Ale nie robimy tragedii z tej porażki i gramy dalej - przyznaje Pogorzelski.

Bardziej zdenerwowany po porażce w Augustowie ze Spartą 2:3 był trener Orła Ryszard Borkowski. Trudno się dziwić, bowiem miejscowi strzelili zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry.

- Zagraliśmy dobry mecz, lecz popełniliśmy trzy kardynalne błędy, które źle się dla nas skończyły - mówi opiekun ekipy z Kolna.

Trener wygrał i zrezygnował

Piłkarze wicelidera mogą mieć pretensje do siebie, bowiem już w pierwszej połowie powinni rozstrzygnąć losy meczu. Zmarnowali jednak trzy stuprocentowe okazje i zamiast wysoko prowadzić, tylko remisowali 1:1.

- Przed przerwą rywale mieli przewagę, ale w drugiej połowie już się wyrównało. No i mieliśmy sporo szczęścia - mówi Grzegorz Szerszenowicz, trener Sparty.

Doświadczony szkoleniowiec po spotkaniu złożył rezygnację. To rzadko spotykana sytuacja, kiedy trener odchodzi po wygranym meczu.

- Jest to wyraz protestu po decyzji Podlaskiego ZPN, który ukarał mój zespół walkowerem za spotkanie z Cresovią - tłumaczy Szerszenowicz.

Piast nie przejął latarni

Po porażce z Piastem Białystok 1:3 niemal bez szans na utrzymanie się jest Rudnia Zabłudów. Sytuacja piłkarzy ze stolicy Podlasia jest jednak niewiele lepsza.

- Cieszymy się, że Rudnia nie oddała nam czerwonej latarni. Ale nasze szanse na utrzymanie się wciąż są tylko matematyczne. Nie składamy jednak broni - zaznacza Jacek Bayer, trener Piasta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny