Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS 1926 Łomża - Olimpia Zambrów 0:0

Tomasz Dworzańczyk
ŁKS 1926 Łomża - Olimpia Zambrów. Mecz zakończył się rezultatem  0:0
ŁKS 1926 Łomża - Olimpia Zambrów. Mecz zakończył się rezultatem 0:0 Paweł Lisiecki
Większości podlaskich zespołów minione święta będą kojarzyć się bardzo miło. Oprócz Orła Kolno wszystkie ekipy z naszego regionu punktowały. W najciekawiej zapowiadającym się meczu derbowym ŁKS 1926 Łomża bezbramkowo zremisował z Olimpią Zambrów.

Spotkanie było bardzo wyrównane i wynik chyba nie krzywdzi żadnej ze stron. Oczywiście bardzo chcieliśmy wygrać, ale Olimpia jest bardzo dobrze ułożoną drużyną. Jeśli nie możesz zwyciężyć, to trzeba chociaż zremisować - ocenia Mariusz Mroczkowski, trener ŁKS.

Łomżanie dość pechowo weszli w mecz, tracąc już na początku Pawła Galińskiego, który nabawił się kontuzji. Doświadczonego defensora zastąpił rekonwalescent Karol Drągowski.

- Ta sytuacja na pewno nie pozostała bez wpływu na naszą grę, bo trzeba było całkowicie zmienić naszą taktykę - dodaje Mroczkowski.

Gospodarze nastawili się na kontry, pozwalając graczom Olimpii na prowadzenie gry. Zambrowianie nie potrafili jednak zamienić przewagi na sytuacje podbramkowe. Po przerwie miejscowi zagrali już odważniej i przejęli inicjatywę, lecz groźniejsza w atakach była Olimpia.

- Mieliśmy piłki meczowe, żeby rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść. Szkoda szczególnie niewykorzystanych okazji Łukasza Grzybowskiego i Łukasza Trzaski w samej końcówce. Dlatego po tym remisie jest w naszej ekipie lekki niedosyt - podsumowuje Krzysztof Zalewski, trener Olimpii.

Wygrywali po 2:1

Na brak bramek i przede wszystkim emocji nie mogli narzekać kibice w Łapach, którzy cieszyli się z wygranej Pogoni nad Zatoką Braniewo 2:1. Gola na wagę trzech punktów strzelił w ostatniej minucie Mateusz Piwko.

- Zwycięstwo w takich okolicznościach smakuje wyjątkowo. Zwłaszcza, że zostało odniesione zostało nad bezpośrednim rywalem do walki o utrzymanie się - mówi Grzegorz Niwiński, trener Pogoni.

Oba zespoły świadome stawki rozpoczęły mecz dość nerwowo i długo na boisku panował chaos. Gospodarze jako pierwsi opanowali sytuację i pod koniec pierwszej połowy wyszli na prowadzenie po strzale Grzegorza Juzwy, który precyzyjnym uderzeniem w długi róg zakończył centrę Kamila Makowskiego.

- W drugiej połowie Zatoka zepchnęła nas mocno do defensywy i mieliśmy sporo problemów. Przetrzymaliśmy ich frontalny atak, lecz później straciliśmy przypadkową bramkę po stałym fragmencie gry. Zanosiło się na remis, który byłby w sumie sprawiedliwy - przyznaje Niwiński.
Szczęście jednak uśmiechnęło się do gospodarzy, którzy w ostatniej minucie egzekwowali rzut rożny. Do wrzutki na krótki słupek najwyżej wyskoczył Piwko i po jego strzale głową w szeregach Pogoni zapanowała euforia.

Podobnym wynikiem zakończyło się spotkanie Warmii Grajewo, która wygrywając na wyjeździe 2:1 z Concordią Elbląg odniosła pierwsze wiosenne zwycięstwo. Wilczki zmniejszyły tym samym stratę do liderującego Startu Działdowo, który nieoczekiwanie przegrał z MKS Korsze.

- Dla mnie ważniejsze jest to, że wreszcie przełamaliśmy się, strzeliliśmy pierwszego gola i wygraliśmy całkowicie zasłużenie - mówi Marcin Strzeliński, trener Warmii. - Concordia praktycznie poza stałymi fragmentami nie potrafiła nam zagrozić - dodaje.

Miejscowi właśnie po jednym z rzutów rożnych strzelili gola na 1:1. Wcześniej, bo pod koniec pierwszej połowy Wilczki na prowadzenie wyprowadził uderzeniem głową Konrad Kowalko. Bramka na 2:1 padła po dwójkowej akcji duetu napastników - Łukasza Wójcika i Bartłomieja Wierzbickiego.

Taki sam rezultat osiągnęli piłkarze Dębu Dąbrowa Białostocka. Gola na wagę zwycięstwa strzelił dla Podlasian w 86. minucie Robert Speichler.

Nie powiodło się jedynie Orłowi, który uległ w Lubawie miejscowemu Motorowi 0:2.

- Szkoda, bo na pewno nie byliśmy słabsi od rywali, a wręcz odwrotnie, to my przeważaliśmy - uważa Ryszard Borkowski, trener Orła. - Po tej porażce możemy mieć ciepło, bo terminarz nie jest naszym sprzymierzeńcem - kończy.

Wyniki 20. kolejki

ŁKS 1926 Łomża - Olimpia Zambrów 0:0.

Pogoń Łapy - Zatoka Braniewo 2:1 (1:0). Bramki: 1:0 - Juzwa (38), 1:1 - Brzozowski (70-samobójcza), 2:1 - Piwko (90).

Concordia Elbląg - Warmia Grajewo 1:2 (0:1). Bramki: 0:1 - Kowalko (45), 1:1 - Nadolny (53), 1:2 - Wierzbicki (58).

Mrągowia Mrągowo - Dąb Dąbrowa Białostocka 1:2 (0:0). Bramki: 0:1 - Bondziul (48), 1:1 - Kulpaka (58-karny), 1:2 - Speichler (86).

Motor Lubawa - Orzeł Kolno 2:0 (1:0). Bramki: 1:0 - Kocięda (5), 2:0 - Piceluk (73).

Granica Kętrzyn - Olimpia 2004 Elbląg 3:1, Czarni Olecko - Huragan Morąg 0:3, MKS Korsze - Start Działdowo 2:1.

Program 21. kolejki

14-15 kwietnia: Mrągowia - Motor, Dąb - Concordia, Warmia - Pogoń, Zatoka - Korsze, Start - Czarni, Huragan - ŁKS, Olimpia Z. - Granica, Olimpia E. - Orzeł.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny