Gdzieś to już widzieliśmy cztery lata wcześniej. Egzotyczny, nieznany nam rywal. Trudny do rozpracowania zespół, zwłaszcza w początkach XXI wieku, gdzie technologia w futbolu nie była jeszcze tak świetnie wykorzystywana. Kontrowersje wokół selekcjonera, który może i nie mówił otwarcie o zdobywaniu medali, ale nie powołał na mundial w Niemczech m.in. Jerzego Dudka i Tomasza Frankowskiego, którzy stanowili wówczas o sile tej drużyny.
Polacy w meczu z Ekwadorem otrzymali ogromne wsparcie trybun. Kibice mieli do przejechania niecałe 700 kilometrów z polskiej granicy. Na stadionie w Gelsenkirchen było więc nas tysiące. Po raz kolejny jednak nasza drużyna jest tragiczna w defensywie - tracimy bramkę po wrzucie z autu! Ekwadorczycy obnażyli nasze słabości i po raz kolejny zaczęliśmy mundial od porażki 0:2.