Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lipowa. Radny chce ocalić drzewa w centrum miasta

(ab)
W ramach planowanego remontu Lipowej rosnące tu lipy mają zostać usunięte, a na ich miejsce posadzone nowe
W ramach planowanego remontu Lipowej rosnące tu lipy mają zostać usunięte, a na ich miejsce posadzone nowe Wojciech Wojtkielewicz
Przy okazji przebudowy głównej ulicy centrum mają z niej być usunięte rosnące tu teraz lipy i posadzone nowe. Radny Sławomir Nazaruk proponuje przesadzić je do miejskich parków lub rozdać mieszkańcom.

Generalna modernizacja Lipowej rusza w tym roku. I będzie oznaczać pożegnanie z obecnie rosnącymi tu lipami. Zostaną usunięte i zastąpione innymi. Nowych lip będzie o 30 więcej niż obecnie, czyli około 117. Utworzą aleję po obu stronach jezdni.

Pojawiły się wątpliwości, jak postąpić z obecnymi drzewami. Radny Sławomir Nazaruk zaproponował, by ich nie wyrzucać, tylko dać im szansę w nowych miejscach.

- Nasze miasto ma liczne parki i skwery, na które powinny być przesadzone wycinane drzewa - uważa Sławomir Nazaruk. - Poza tym warto rozważyć możliwość bezpłatnego przekazania tych drzew mieszkańcom, którzy zechcieliby umieścić je na swoich posesjach.

Radny ma argumenty finansowe. - Przecież tyle pieniędzy miasto włożyło w te lipy - dodaje.

Magistrat oszczędza pieniądze

Magistrat jednak nie pali się do realizowania pomysłu radnego. Urzędnicy mają swoje racje, także te finansowe.

- Koszt przesadzenia jednego drzewa to trzy-cztery tysiące złotych - wylicza Andrzej Karolski, szef miejskiego departamentu ochrony środowiska. - Poza tym jeśli drzewo się nie przyjmie, to naliczone zostaną opłaty, które mogą sięgnąć nawet kilkunastu tysięcy złotych.

Dlatego zdaniem dyrektora Karolskiego przesadzanie lip się miastu nie opłaci.

- Ja za 1200 zł kupię nowe, wspaniałe drzewa - tłumaczy Karolski. - A szansa na przesadzenie tak dużych drzew jest niewielka.

Na razie nie wiadomo jeszcze jak ewentualne przesadzanie załatwić od strony formalnej.
Sporo do powiedzenia na temat drzew w centrum miasta ma konserwator zabytków. Przy wycince musi wydać na nią zgodę. A także na posadzenie nowych. Trzeba to też uzgodnić z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, bo drzewa rosną w pasie drogowym.

Przesadzanie to jednak zupełnie inna sprawa.

- Ta decyzja należy do miasta - mówi Zofia Cybulko, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny