Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów. Guardiola wymaga ekspresji trybun, Liverpool w Porto po pewny awans

Michał Skiba
Michał Skiba
Liverpool może czuć się najpewniej przed środowymi rewanżami w Lidze Mistrzów
Liverpool może czuć się najpewniej przed środowymi rewanżami w Lidze Mistrzów eastnews
Manchester City będzie chciał rozszarpać koguty z Tottenhamu, a Liverpool w Porto powtórzyć wyczyn sprzed roku. Dziś poznamy kolejnych półfinalistów Ligi Mistrzów.

Gdy Manchester City nie miał pieniędzy szejków, ba, nie miał jeszcze tak pięknego stadionu jak teraz, tylko grał przy Main Road, mówiło się, że fani City są z klubem na dobre i na złe. - Chcę ich zobaczyć żądnych krwi. Naszego awansu do półfinału. Muszą być naszym dwunastym zawodnikiem. Jestem ciekawy, jak zareagują na te słowa. Niech zachowują się tak, jak na początku stycznia w meczu z Liverpoolem - powiedział Pep Guardiola, szkoleniowiec City.

Obywatele mają tylko jednego gola deficytu. Tottenham wygrał pierwszy ćwierćfinał w słodko-gorzkich okolicznościach. Hugo Lloris wyratował londyńczyków przed karnym, ale już nic nie uratowało Harry’ego Kane’a. Napastnik Spurs doznał poważnego urazu kostki - piąty raz od początku sezonu 2016/17. Wróciłby na (ewentualny) finał Ligi Mistrzów. Na tym pech drużyny Mauricio Pochettino się nie kończy. W rewanżu na Etihad nie zagra również Dele Alli. Rozgrywający Spurs ma złamaną rękę. W sobotnim meczu z Huddersfield (2:0) w Premier League „Poch” dokonał siedmiu zmian względem pierwszego ćwierćfinału z City. - Takie zmiany mają trzymać wszystkich w koncentracji. Mamy bardzo pracowity okres. Wszyscy muszą czuć się potrzebni - powiedział menedżer Tottenhamu.

W niebieskiej części Manchesteru brak niepokojących wieści. Wszyscy są zdrowi, a borykający się cały sezon z urazami Kevin de Bruyne dopiero włącza czwarty i piąty bieg. W niedzielnym starciu z Crystal Palace popisał się piękną asystą przy trafieniu Raheema Sterlinga. Belg w rozmowie z portalem „Players Tribune” dosyć ciekawie wypowiedział się o swoim angielskim koledze. - Gdy słyszałem doniesienia medialne, to pomyślałem, że to po prostu kretyn. Miał opinię aroganta, który uciekł z Liverpoolu dla pieniędzy. Okazało się, że to wspaniały gość. Mądry, mający swoje przemyślenia. Nie warto oceniać po pozorach - ocenił Kevin de Bruyne. On, Sterling i Sergio Aguero mają dać Manchesterowi City pierwszy półfinał Ligi Mistrzów od sezonu 2015/16, a drugi w historii.

Liverpool w poprzedniej edycji Champions League dotarł do finału, po drodze rozbijając FC Porto. Teraz Portugalczycy chcą się zrewanżować ekipie The Reds i odrobić stratę dwóch goli z pierwszego meczu z Anfield. Piłkarze Kloppa? Po wygranej z Chelsea unoszą się ponad ziemią i mogą śmiało marzyć o powtórce sprzed roku (w lutym 2018 wygrali w Porto aż 5:0). - Tym razem sytuacja jest inna. Mamy mniejszą przewagę niż rok temu. Musimy przypieczętować ten awans. Pokazujemy, że cierpliwość popłaca, a ten zespół ciągle się rozwija - mówi prawy obrońca LFC Trent Alexander-Arnold. Liverpoolczycy są pewni siebie. Do Porto pojadą, mając w głowach wygraną 2:0 w pierwszym meczu. Przed hitem z Chelsea nie patrzyli nawet na starcie bezpośredniego konkurenta w walce o tytuł. - Mecz Manchesteru City z Crystal Palace? Ciekawsze zawody w golfa i wygrana Tigera Woodsa - wyznał za pośrednictwem konta na Instagramie lewy defensor Liverpoolu Andrew Robertson.

Dla miasta Beatlesów środek kwietnia to zawsze ważna data. Liverpool FC wspomina 96 ofiar tragedii w Hillsborough. 15 kwietnia 1989 roku na stadionie w Sheffield ginęli kibice Liverpoolu, którzy tratowali się wzajemnie w zbyt ciasnych przejściach - jak się później okazało, nieprzystosowanego stadionu. Trzydziesta rocznica tragedii i finisz sezonu to dla kilku piłkarzy ostatni dzwonek, by przekonać do siebie menedżera Juergena Kloppa. Dziennik „Mirror” dotarł do listy niemieckiego menedżera, a w niej aż dziesięć nazwisk, które po sezonie pożegnają się z Anfield. Wśród tych nazwisk próżno szukać Dejana Lovrena, który do Porto jednak nie poleciał. Chorwacki stoper rozchorował się na kilkanaście godzin przed odlotem do Portugalii.

Piłkarze FC Porto na Anfield udowodnili, że nie są już taką drużyną do bicia jak przed rokiem. - Zabrakło gola. Może karnego? To kontrowersje, których nie chcę komentować. U siebie zagramy o awans - mówi trener mistrzów Portugalii Sergio Conceicao.

Początek obu ćwierćfinałów o godz. 21.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Liga Mistrzów. Guardiola wymaga ekspresji trybun, Liverpool w Porto po pewny awans - Portal i.pl

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny