Oba samorządy nagrodzono za innowacyjne projekty unijne. Zakład z Hajnówki otrzymał główną nagrodę wśród gmin miejskich, a ośrodek Stary Dwór wyróżnienie wśród gmin wiejskich.
- Nagroda ta pokazuje, że nasza wizja zagospodarowania odpadów jest słuszna i należy ją rozwijać - mówi wiceburmistrz Hajnówki Bazyl Stepaniuk.
- Kolejny raz pokazaliśmy też, że możemy konkurować z zamożniejszymi samorządami z zachodniej Polski - podkreśla wójt Narewki Mikołaj Pawilcz.
W tegorocznej edycji konkursu organizowanego przez Fundację Innowacji i Rozwoju przyznano 36 nagród i dwukrotnie więcej wyróżnień. Trafiły one do różnej wielkości firm, samorządów, stowarzyszeń i fundacji. Oceny dokonywano na dwóch etapach: wojewódzkim i ogólnopolskim.
Budowa zakładu zagospodarowania odpadów w Hajnówce zwyciężyła w swojej kategorii wyprzedzając projekt "Wrocław Miastem Aktywnych" i adaptację basenu krytego na potrzeby kultury w Rydułtowach.
Od ośrodka w Narewce wyżej oceniono tylko budowę obiektu kulturalno-socjalnego w gimnazjum w Sierakowicach w województwie pomorskim.
- Wśród inwestycji prowadzonych przez samorządy oceniano: innowacyjność projektu z punktu widzenia gminy, efekty projektu i ich znaczenie dla rozwoju lokalnego oraz wartość projektu w stosunku do wydatków inwestycyjnych gminy - informują organizatorzy.
Nic dziwnego, że wysoko oceniono budowę ośrodka wypoczynkowego Stary Dwór. Inwestycje zakończona w 2010 r. kosztowała 3,3 mln zł, z czego 55 proc. to środki unijne.
- To był dla nas duży wydatek, bo w budżecie mamy zazwyczaj ok. 5 mln zł na wszystkie inwestycje - przyznaje wójt Pawilcz.
Za wydane pieniądze udało się wybudować: dużą plażę, amfiteatr, korty tenisowe, cztery boiska do gier zespołowych i jedno do siatkówki plażowej, a także plac zabaw dla dzieci. Powstał też parking na 180 aut, a całość oświetlono i objęto monitoringiem.
- Mamy nadzieję, że ta inwestycja zadziała, jak dobre drożdże i pomoże rozwinąć w pobliżu turystykę i przedsiębiorczość - mówi Mikołaj Pawilcz.
Hajnowski ZZO oddano do użytku we wrześniu 2010 r. Początkowo w wojewódzkim projekcie gospodarki odpadami miał to być zakład pomocniczy. Ale główny zakład w pobliżu Bielska nie powstał, bo inwestycję zablokowali mieszkańcy. ZZO może więc się rozwijać.
- Już dziś przerabiamy 7 tys. ton śmieci rocznie, a nasze możliwości są znacznie większe - mówi wiceburmistrz Stepaniuk. - Nasza linia technologiczna jest nowoczesna. Jesteśmy w stanie wysegregować i odzyskać do recyklingu blisko 80 proc. odpadów komunalnych.
To znacznie zmniejsza ilość śmieci, które trzeba składować. Odzyskane surowce trafiają do hut szkła i metali, zakładów papierniczych i cementowni.
- A najważniejsze jest to, że odbywa się to bez negatywnych skutków dla mieszkańców Hajnówki - mówi Bazyl Stepaniuk.
Zarządzające zakładem Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych liczy, że mogłoby zarabiać na przerabianiu śmieci także z okolicznych powiatów. - Szczegóły, to kwestia podpisania umów z innymi samorządami - przyznaje wiceburmistrz Hajnówki.
Czytaj e-wydanie »Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?