Uczniowie VI Liceum Ogólnokształcącego wypytali białostockich radnych o przyszłość naszego miasta. Najbardziej interesowało ich zadłużenie Białegostoku, które za kilkanaście lat sami będą musieli spłacać.
- Przy każdej inwestycji finansowanej przez Unię Europejską miasto musi wyłożyć część pieniędzy. Czy nie jesteśmy za bardzo zadłużeni? - pytali uczniowie.
- W porównaniu do Warszawy, Krakowa i Gdańska wypadamy bardzo dobrze - zapewnił Mariusz Nahajewski, radny z Platformy Obywatelskiej. - Zadłużenie wynosi około 30 procent i w przyszłych latach będzie maleć.
Radny Prawa i Sprawiedliwości miał jednak wątpliwości.
PiS ma watpliwości, SLD pomysły.
- Życie na kredyt jest wygodne, ale zadłużenie w końcu będzie trzeba spłacić - powiedział Rafał Rudnicki z PiS. - Obawiam się, że prezydent i jego służby jeszcze nie wiedzą skąd wziąć pieniądze na spłacenie zadłużenia za 5 czy 10 lat.
Radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej tłumaczył, że najlepszym rozwiązaniem byłoby sprowadzenie do nas nowych inwestorów.
- Budujemy ulice, drogi, obwodnice - mówił Janusz Kochan SLD. - Za 10 lat będzie trzeba je remontować i konserwować. Wtedy unia nie da nam pieniędzy. Mamy suwalską strefę ekonomiczna, która stoi pusta. Inwestorzy mogliby budować tam zakłady produkcyjne lub usługowe, z których miasto czerpałoby zyski. Jednak najpierw trzeba sprowadzić tu inwestorów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?