Kilka tygodni przed śmiercią, opuszczając partnera i troje dzieci, wyprowadziła się do sąsiada z tej samej wsi niedaleko Bielska Podlaskiego. Tam - w czasie jednej z alkoholowych imprez - została zamordowana.
Według śledczych, tę zbrodnię popełnił 59-letni Lech D. Wkrótce mężczyzna stanie przed Sądem Okręgowym w Białymstoku oskarżony o zabójstwo.
Do tragedii doszło zimą. Prokuratura ustaliła, że w domu Mirosława F. trwała libacja, w której uczestniczyła także Monika, Lech D. i jego partnerka. W pewnym momencie przy stole został już tylko oskarżony i Monika. Co było powodem agresji mężczyzny, dokładnie nie wiadomo. Biegły, który przeprowadzał sekcję zwłok kobiety, ocenił, że do jej śmierci doprowadził cios nożem zadany z dużą siłą w klatkę piersiową.
W czasie przesłuchania 59-latek zarzekał się, że nie chciał zabić. Twierdził, że wstał z taboretu z nożem, by pokroić zakąskę. Wtedy żartując, pijana Monika objęła go nogami. Stracił równowagę i runął prosto na nią z nożem w ręku. Lechowi D. grozi teraz dożywocie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?