- W nocy na ul. Rzymowskiego interweniowała policja, straż i pogotowie - napisała do nas Internautka. - Zabrano małe dzieci, a rodziców wyprowadzono w kajdankach.
Około północy białostoccy policjanci pojechali do bloku na Nowym Mieście, gdzie zakłócano ciszę nocną. Z mieszkania dochodziła głośna muzyka i płacz dziecka. Właściciel nie chciał otworzyć funkcjonariuszom. Dopiero, gdy na miejsce przybyli strażacy mający je wyważyć drzwi, zdecydował się wpuścić mundurowych.
Przeczytaj również:
- W mieszkaniu policjanci zastali cztery dorosłe osoby będące pod wyraźnym wpływem alkoholu oraz półtoraroczne dziecko - mówi oficer prasowy KMP w Białymstoku. - W domu był bałagan i było brudno. Natychmiast wezwano karetkę pogotowia. W związku z tym, że lekarz, który przybył na miejsce stwierdził, że dziecko jest zaniedbane, zostało ono przewiezione do szpitala.
Policjanci zbadali też trzeźwość obecnych osób. Okazało się, że 26-letnia matka dziecka miała niemal dwa promile alkoholu, zaś jej 32-letni konkubent i ojciec dziecka niemal 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo policjanci ustalili, że jest on poszukiwany do odbycia kary. W mieszkaniu obecni byli także sąsiedzi, którzy także byli nietrzeźwi. Policjanci zatrzymali poszukiwanego 32-latka, natomiast 26-letnia matka dziecka noc spędziła w izbie wytrzeźwień. Teraz losem nieodpowiedzialnych rodziców zajmie się sąd.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?