Indeks Należności Przedsiębiorstw, który w październiku osiągnął poziom 88,6 punktu (im wyższy, tym lepiej) – jest najwyższy od stycznia 2009 roku, kiedy to zaczęto prowadzić takie badania.
Co ciekawe, szybki wzrost wskaźnika nastąpił w bardzo krótkim okresie – zaledwie w ciągu dwóch kwartałów (w kwietniu tego roku wynosił on 82,2 pkt). W największym stopniu do znaczącego wzrostu wskaźnika INP przyczyniło się skrócenie przeciętnego okresu opóźnienia przeterminowanych należności. Duże znaczenie miało też zmniejszenie odsetka przeterminowanych należności w firmach borykających się z tym problemem.
– Pieniądz w gospodarce zaczął szybciej krążyć – wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA. – Nie tylko przestały się pojawiać nowe opóźnienia w płatnościach, ale część zaległych faktur z poprzednich kwartałów zaczęła być regulowana. Takie zjawisko zawsze towarzyszy poprawie koniunktury. Ankietowani przedsiębiorcy deklarowali, że zmniejszenie zatorów płatniczych miało wpływ na poprawę ich sytuacji finansowej.
Dodaje, że zatory płatnicze są nadal jedną z najpoważniejszych barier w rozwoju przedsiębiorstw – ponad 33 proc. firm wskazuje, że przez brak zapłaty od klientów same nie mogą regulować swoich należności, a 31 proc. ogranicza z tego powodu inwestycje.
Witold Karczewski, właściciel firmy Contractus i prezes Podlaskiej Izby Przemysłowo-Handlowej podkreśla, że fakt, iż zatory płatnicze maleją, jest bardzo ważny dla przesiębiorców, bo znacznie utrudniają one im życie.
– Jedno przedsiębiorstwo nie zapłaci drugiemu, to nie zapłaci kolejnemu i spirala się nakręca – mówi. – Wszyscy byliby zadowoleni, gdyby ten problem zniknął, ale idealnie nigdy nie będzie.
Czy to, że więcej firm płaci swoim kontrahentom w terminie może być sygnałem, że polska gospodarka przyspiesza?
Ekonomista profesor Robert Ciborowski ostrożnie podchodzi do takich wniosków.
– Myślę, że może być to związane z tym, że kończą się projekty inwestycyjne, na rynku jest więcej pieniędzy i firmy mają większe możliwości – ocenia. – Nie musi być to objawem poprawy sytuacji makrogospodarczej.
Dodaje, że wprawdzie w Europie dane makroekonomiczne są trochę lepsze, ale warto się jeszcze wstrzymać z wyciąganiem wniosków.
Witold Karczewski zauważa, że na zmniejszenie się zatorów płatniczych z pewnością miało wpływ zaostrzenie przepisów. Jednak – jego zdaniem – ożywienie gospodarcze także jest widoczne.
– Ruszyła gospodarka amerykańska i niemiecka, a trzeba pamiętać, że Niemcy są naszym największym importerem – wylicza. – Dobrze rozwija się eksport i kurs złotego w stosunku do euro jest ciągle korzystny dla eksporterów.
Prezes IP-H w Białymstoku dodaje także, że widać już ożywienie na rynku mieszkań. Kolejnym pozytywem jest to, że mamy dość tani pieniądz – tzn. stopy procentowe są niskie.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?