Rasa z historią
Bajka to suczka pełna pomysłów, inteligentna i wymagająca pracy - mówi o niej Dagmara Korzeniewska. - Dominująca, a przy tym łagodna. Szalona i spokojna. Chodząca sprzeczność.
Rasa z historią
Pierwsze leonbergery urodziły się w 1846 roku. Gdy w 1895 roku został założony Klub Leonbergera, nastąpił znaczny postęp w rozwoju rasy. Został on jednak drastycznie przerwany, gdyż po zakończeniu I wojny światowej pozostało przy życiu tylko pięć leonbergerów. Zaczęto więc odtwarzać rasę z ocalałych osobników. Kolejna wojna przerwała starania hodowców i pracę należało rozpocząć od nowa, odbudowując populację z ośmiu osobników, które przetrwały. Odbudowa rasy trwała blisko 25 lat. Zapał, zaangażowanie i poświęcenie miłośników rasy zaowocowało jednak dość dużą populacją leonbergera w dzisiejszych czasach.
Leonbergery to typowe psy rodzinne. Są opanowane, przyjazne i dobrze nastawione do dzieci. Bardzo potrzebują bliskich kontaktów z ludźmi. Źle znoszą samotność i długotrwałe rozstania z właścicielami.
Nazwa leonberger pochodzi od niewielkiego miasteczka Leonberg w południowej części Niemiec.
Tak jak w przypadku większości ras, pochodzenie leonbergera nie jest do końca znane. Istnieją na ten temat dwie teorie. Pierwsza zakłada, że leonbergery wywodzą się bezpośrednio od bernardynów, nowofunlandów i pirenejskich psów górskich. Druga zaś, że leonberger został w całości stworzony jako nowa rasa dopiero na przełomie lat 30. i 40. XIX wieku. Materiałem wyjściowym nowej rasy były duże, krótko- i długowłose psy wiejskie, okazałe zwierzęta o wyraźnej stopie, obwisłych uszach i lekko skróconym pysku.
Leonberger jest typowym psem wiejskim, charakteryzującym się doskonałymi właściwościami psa stróżującego, rodzinnego i pociągowego.
- Moja przygoda z leonbergerami zaczęła się 2004 roku - mówi Dagmara Korzeniewska, hodowca leonbergerów z Grudziądza. - Wtedy zawitał w naszym domu pierwszy pies tej rasy - Dali. Bardzo szybko postanowiliśmy dokupić mu towarzystwo - suczkę tej samej rasy. I teraz już wiem że leonbergery, to choroba i mało kto kończy swoją przygodę z tymi psami na jednym przedstawicielu tej rasy. W lutym 2005 roku przyleciała do nas Gala. Miesiąc później przywiozłam Kaję, a w kolejnym miesiącu już wiedziałam, że chcę jeszcze jednego. W sierpniu 2005 urodziła się wyczekiwana sunia - Enigma. W marcu 2006 do naszego stada dołączył Baloo.
Obecnie pani Dagmara ma w domu pięć psów.
- Leonbergery wszystkich traktują jak przyjaciół, szczególnie gdy widzą, że akceptujemy i lubimy osoby, które nas odwiedzają - opowiada pani Dagmara. - Bez problemu tolerują w domu gości. Nasz dom jest zawsze otwarty, bo pod naszą nieobecność psy przejmują obowiązki obrońcy domostwa i terenu. Wtedy z reguły leżą spokojnie w miejscu, z którego mogą obserwować cały teren. Nie reagują na przechodzących ludzi, a alarm podnoszą dopiero, gdy ktoś próbuje wtargnąć na ich teren lub stwarza takie wrażenie.
To psy o masywnej budowie. Samce dorastają od 72 do 80 cm w kłębie, suki od 65 do 75 cm. Dorosłe leonbergery ważą około 60 kilogramów. Są świetnie umięśnione, eleganckie i harmonijnie zbudowane. Mimo swojej masy nie potrzebują wiele ruchu. - Wystarczą im dwa półgodzinne i jeden dłuższy, średnio intensywny spacer dziennie - opowiada pani Dagmara. - Podczas nich psy nie przepuszczą jednak żadnej kałuży, bo kochają wodę i uwielbiają być mokre. Szczenięta potrafią specjalnie wylewać wodę z miski i kłaść się w niej, żeby zmoczyć futro. Dorosłe zwierzęta chętnie pływają. To ich żywioł.
Leonbergery nie są ani bojaźliwe, ani nadmiernie agresywne - jednak zawsze gotowe, by bronić swego pana. Są bardzo inteligentne. Bezgranicznie kochają całą swoją rodzinę. W domu najbardziej lubią leżeć w centralnym miejscu tak, żeby zawsze widzieć, co się dzieje. Jako szczenięta nie odstępują ludzi nawet na krok.
Leonberger pozostawiony sam w domu zwykle śpi czekając na właściciela. Nie ma tendencji do demolowania otoczenia. Szybko się uczy. Ale każdą komendę musi przemyśleć - tak, jakby sprawdzał, czy ma ona sens.
- Osoby planujące nabycie leonbergera powinny pamiętać, że ten pies potrzebuje stałego kontaktu z właścicielem i powinien być traktowany jako pełnoprawny członek rodziny - podkreśla Dagmara Korzeniewska. - Jeśli nasze zajęcia trzymają nas z dala od domu i nie pozwalają na regularne zajmowanie się psem, lepiej zrezygnować z tej rasy. Jeśli jednak możemy poświęcić psu naszą uwagę, zostanie to wynagrodzone bezgraniczną miłością, przywiązaniem i posłuszeństwem tego wspaniałego stworzenia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?