Lekkoatletyka. Wygrana Kamili Lićwinko i drugie miejsce Damiana Czykiera w Orlen Cup

Dla Kamili Lićwinko to był drugi start w sezonie. Pod koniec stycznia rekordzistka Polski obiecująco rozpoczęła rywalizację pod dachem wynikiem 194 cm w Chociebużu. Niestety później z powodu kontuzji musiała zrezygnować ze startu w Trzyńcu. W Łodzi zawodniczka konkurs zaczęła od wysokości 185 i 189 cm, które pokonała w pierwszej próbie. Z poprzeczką zawieszoną na wysokości 193 cm uporała się w trzecim podejściu. Natomiast po drugiej nieudanej próbie na 196 cm zrezygnowała z dalszego skakania. Zawodniczka wyraźnie kulejąc opuszczała arenę.

Przeczytaj także: Dobry początek sezonu Kamili Lićwinko

- Poczułam lekki ból i musiałam odpuścić skakanie - powiedziała Lićwinko przed kamerami TVP. - Zresztą przed przyjazdem do Łodzi długo zastanawiałam się czy w ogóle startować. Zobaczymy co dalej z tym urazem i wtedy podejmiemy decyzję co dalej z sezonem halowym - dodała lekkoatletka, która wróciła do rywalizacji po przerwie macierzyńskiej, aby powalczyć o medal w tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.

Natomiast w świetnej dyspozycji jest Damian Czykier. Ósmego lutego podczas mityngu Copernicus Cup w Toruniu na 60 metrów przez płotki ustanowił rekord życiowy - 7,54 s. To drugi wynik w historii polskich płotków i zaledwie o 0.03 s gorszy od rekordu Polski Tomasza Ścigaczewskiego. W Łodzi z wynikiem 7,58 s Czykier był drugi za Węgrem Valdo Szucsem - 7,58 s.

Zobacz także: Rekord życiowy Damiana Czykiera w Toruniu

- Na mityngu w Toruniu przełamałem pewną barierę w swojej karierze - przyznał Czykier. - Zawody w Łodzi pokazały, że wysoką formę utrzymuję. Oczywiście najważniejsze będą igrzyska w Tokio i wszystko jest podporządkowane, aby tam być w najwyższej formie.

Podczas Orlen Cup dwa razy rekord życiowy na 60 metrów poprawiała Marlena Gola. W biegu eliminacyjnym z czasem 7,50 s zajęła trzecie miejsce. Natomiast w finale jeszcze poprawiła się 7,49 s i zajęła siódma pozycję.

Zobacz ślub Damiana Czykiera