Lekarze wycięli pacjentce 85% żołądka! Pierwsza operacja bariatryczna w szpitalu w Grajewie (ZDJĘCIA)

52-letnia mieszkanka Grajewa cierpiąca na otyłość III stopnia (z BMI=42) przeszła wczoraj (7 lipca) zabieg zmniejszenia żołądka. To pierwsza tego typu operacja w Szpitalu Ogólnym im. dr W. Ginela w Grajewie.

- Zespół naszych chirurgów kierowany przez dr. Antoniego Czaczkowskiego dokonał przełomowego zabiegu tzw. rękawowej resekcji żołądka (sleeve gastrectomy). W operacji uczestniczył 10-osobowy zespół lekarzy i pielęgniarek. Zabieg przebiegł bez problemów, pacjentka czuje się dobrze i teraz dochodzi do siebie - informuje lek. Sebastian Wysocki, dyrektor szpitala w Grajewie.

Rękawowa resekcja żołądka to stosunkowo nowy typ zabiegu bariatrycznego o charakterze restrykcyjnym. Najczęściej wykonywany jest sposobem laparoskopowym. Polega na usunięciu około 85 proc. powiększonego żołądka i pozostawieniu jedynie jego fragmentu tak, że staje się on cienką rurą.

Odcięty za pomocą tzw. staplerów fragment żołądka usuwany jest następnie poza organizm. Zmniejszenie objętości żołądka do około 150 ml powoduje, że chory nie jest w stanie przyjmować jednorazowo tak dużych objętości pokarmu jak przed zabiegiem operacyjnym. I dzięki temu chudnie.

Zabieg nie dla wszystkich otyłych

Jak mówi Sebastian Wysocki, tego typu interwencja chirurgiczna to ostatnia deska ratunku dla chorych na otyłość, którzy nie są w stanie schudnąć, stosując tradycyjne metody (np. diety). Jednak nie każdy, kto ma nadwagę lub otyłość i nie jest w stanie zrzucić zbędnych kilogramów, może poddać się takiemu zabiegowi.

- Istnieją bardzo ściśle wyznaczone kryteria kwalifikacji do operacji - informuje dyrektor grajewskiego szpitala. - Poddać się jej mogą osoby, które mają wskaźnik masy ciała BMI powyżej 40. Oprócz tego muszą występować choroby współistniejące, np. nadciśnienie, cukrzyca i wszelkiego rodzaju powikłania związane z otyłością. Następnie pacjenci muszą odbyć konsultację z dietetykiem, przejść USG jamy brzusznej, by wykluczyć inne choroby. Przed zabiegiem muszą też przejść gastroskopię żołądka, abyśmy byli pewni, że nie ma w nim zmian nowotworowych lub stanów zapalnych. Musimy też wykluczyć inne potencjalne przyczyny otyłości niż jedynie zwiększona podaż energetyczna. Pacjenci są też pod opieką psychologa, który zweryfikuje, czy pacjent rokuje na dalszą współpracę.

Współpraca psychologa jest konieczna, gdyż na samym zabiegu leczenie nie kończy się. Zmniejszenie żołądka to radykalna operacja, po której pacjenci nie mogą żyć jak dawniej. Muszą przestrzegać odpowiednich reguł, aby osiągnąć cel - czyli schudnąć.

- Jeśli pacjenci nie są posłuszni i nie przestrzegają zasad żywienia po operacji, to istnieje ryzyko, że mogą ponownie rozepchać żołądek - zaznacza Sebastian Wysocki. - Dlatego po zabiegu dalej pozostają pod opieką naszego zespołu, który wręcza mu cały harmonogram żywienia: co mają jeść, czego unikać, ile mogą jeść. Na początku jest to dieta płynna, potem półpłynna itd. Bardzo wskazana jest też aktywność fizyczna.

Ile pacjentka może schudnąć? Jak mówi dyrektor szpitala w Grajewie, to kwestia indywidualna. Pacjenci po operacji chudną w różnym tempie i mogą zrzucić 10, 20, 30, nawet 40 czy 50 kg - w zależności od masy wyjściowej i dalszego stylu życia.

Zapotrzebowanie na zabiegi bariatryczne rośnie

Zabieg resekcji żołądka jest w pełni refundowany przez NFZ. Dyrektor szpitala w Grajewie zdradza, że są już kolejni chętni, by mu się poddać. I zapewne będzie ich coraz więcej.

- Problem otyłości w społeczeństwie narasta. To epidemia XXI wieku i zdajemy sobie sprawę z tego, że tych zabiegów będziemy wykonywać dużo - mówi Sebastian Wysocki.

Osoby zainteresowane konsultacjami z zakresu chirurgicznego leczenia otyłości w grajewskim szpitalu mogą kontaktować się z osobiście z rejestracją szpitala lub pod numerem tel. 86 272 32 71 wew. 221.