Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz nie chciał zbadać staruszce oka. Kobieta aż się popłakała w gabinecie

Fot. sxc.hu
Żyć mi się już odechciewa. Starszym człowiekiem to się nikt już nie chce zająć - skarży się pani Zofia (nazwisko do wiadomości redakcji).
Żyć mi się już odechciewa. Starszym człowiekiem to się nikt już nie chce zająć - skarży się pani Zofia (nazwisko do wiadomości redakcji). Fot. sxc.hu
Starsza kobieta z chorym okiem jest odsyłana od poradni do szpitala. I z powrotem. Nikogo nie interesuje, że ma 84 lata. Sprawą zajmie się rzecznik praw pacjenta.

Z Karty Praw Pacjenta

Z Karty Praw Pacjenta

* Pacjent ma prawo do ochrony zdrowia.

* Pacjent ma prawo do natychmiastowej pomocy medycznej w przypadku zagrożenia zdrowia.

* Pacjent ma prawo do poszanowania godności osobistej w czasie udzielania świadczeń zdrowotnych.

* Pacjent ma prawo do ambulatoryjnych świadczeń specjalistycznych, udzielanych na podstawie skierowania.

* Pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych, wykonywanych z należytą starannością i zgodnie z zasadami etyki zawodowej.

Żyć mi się już odechciewa. Starszym człowiekiem to się nikt już nie chce zająć - skarży się pani Zofia (nazwisko do wiadomości redakcji).

Ma 84 lata, zaćmę, chore nogi, nadciśnienie. Ostatnio trafiła do poradni okulistycznej, bo bardzo bolało ją oko. Czerwony krwiak, stan zapalny. Pomocy szukała przy Bema.

Lekarka uznała, że potrzebne jest badanie USG chorego oka. Ale skierowała kobietę do szpitala z prośbą o konsultację. Starsza pani pojechała. - Każda wizyta u lekarza kosztuje mnie dużo wysiłku - opowiada. - Ale w szpitalu całkiem się załamałam.

Bo tu lekarz, owszem, konsultacji może udzielić, ale już badania nie zamierza zrobić. Powiedział staruszce, że jak chce mieć USG, to niech wraca do poradni po nowe skierowanie. Bo ma skierowanie do szpitala, a nie na badanie.

- Aż się popłakałam w gabinecie - opowiada pani Zofia. - Przecież ja ledwo chodzę.

Problem: kto ma płacić?

- Ta pacjentka nie wymagała hospitalizacji, a od lekarza z poradni dostała
skierowanie do szpitala i prośbę o konsultację lekarską - tłumaczy Radosław Żywalewski z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, lekarz, który odesłał panią Zofię. Nie ma sobie nic do zarzucenia. - To już nie pierwszy raz, kiedy lekarze z prywatnych ZOZ-ów nie piszą konkretnie prośby, np. o USG. Dlaczego? Bo wtedy nie muszą za tę usługę płacić. Za to szpital tak.

Skierowanie do szpitala, zamiast na USG, wystawiła Beata Ryszawa z poradni okulistycznej przy ul. Bema. Okulistka upiera się, że nie może sugerować lekarzowi w szpitalu, co ma robić. - Zdiagnozowanie pacjenta to jego sprawa - twierdzi.

Trzeba pomóc pacjentowi

- To jest absurdalna sytuacja. Pacjenta nie powinno obchodzić, kto płaci za badanie - twierdzi Anna Zajkowska-Głowacka, rzecznik praw pacjenta z białostockiego NFZ. Obiecuje, że zajmie się sprawą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny