Skąd bakterie legionelli wzięły się w ciepłej wodzie na dwóch oddziałach Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, trudno jednoznacznie powiedzieć. Placówka pobiera zimną wodę od Dziecięcego Szpitala Klinicznego, a ten - z Wodociągów Białostockich. W obu tych punktach woda jest czysta.
Bakteria w wodzie w USK pojawiła się zapewne dopiero po jej podgrzaniu - legionella rozwija się w ciepłej wodzie, najlepiej czuje się w temperaturze 20-50 stopni Celsjusza.
- Rozwojowi bakterii sprzyjają wszelkie zastoje ciepłej wody w instalacjach - zaznacza Andrzej Jarosz z podlaskiego sanepidu. - Bakterie mogą kolonizować wewnętrzne części rur z ciepłą wodą, zbiorniki na ciepłą wodę, głowice natryskowe pryszniców itp.
Sanepid kontroluje jakość wody w szpitalach, zgodnie z odpowiednimi przepisami średnio raz w roku (częściej, gdy stwierdza nieprawidłowości). Właśnie takie rutynowe badania laboratoryjne próbek wody w USK (w łazience przy separatce oddziału hematologii przy ul. Skłodowskiej oraz w łazience chorych oddziału I przy ul. Warszawskiej) wykazały obecność bakterii legionelli. Chociaż znaleziono ją tylko w dwóch punktach, w USK trwa dezynfekcja i płukanie wszystkich rur z gorącą wodą. Pacjenci nie mogą korzystać z pryszniców.
Więcej przeczytasz w piątkowym papierowym wydaniu Kuriera Porannego
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?