Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia - Lech. Puchar Polski - transmisja TV online na żywo. Jak oglądać (wideo)

AIP
Mecz Legia - Lech. Będzie transmisja TV online
Mecz Legia - Lech. Będzie transmisja TV online AIP
Mecz Legia - Lech. Puchar Polski - transmisja TV online na żywo.

W sobotę 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie odbędzie się Finał Pucharu Polski, w którym zmierzą się ze sobą drużyny Legii Warszawa i Lecha Poznań. Na trybunach ma zasiąść 48 tys. kibiców. Niedawno informowaliśmy, że w związku z dużym zainteresowaniem biletami na mecz finałowy Pucharu Polski Lech Poznań - Legia Warszawa licząca około 20 tysięcy pula biletów przeznaczonych na sektory neutralne została wyczerpana. Ze sprzedaży wyłączono 10 tysięcy miejsc, które zarezerwowano na sektory buforowe. Otwarcie bram na Stadionie Narodowym - godz. 10.00 Godz. 12.00 - Finał o Puchar Tymbarka Godz. 16.00 - Finał Pucharu Polski O ile warszawiacy nie powinni mieć problemu z dojazdem na Stadion Narodowy, to niektórzy kibice Lecha powinni mogą być tą informacją zainteresowani. Zwłaszcza, że jak podaje serwis Ekstraklasa.net do Warszawy kibice z Poznania przyjadą m.in. ośmioma pociągami specjalnymi.

Sześć pociągów wyjedzie z Poznania, jeden z Piły i jeden z Gniezna. Każdy z kibiców ma przypisany na bilecie konkretny pociąg, tak aby uniknąć tłoku w jednym składzie i pustych miejsc w drugim. Ta sama zasada obowiązuje w drodze powrotnej. Z Dworca Centralnego na Stadion Narodowy najłatwiej dojechać tramwajami jadącymi wzdłuż mostu Poniatowskiego (linie 7, 9, 22, 24 i 25).

Mecz Legia - Lech - jak dojść na stadion

Można również przejść się pieszo z centrum (wzdłuż Al. Jerozolimskich i dalej mostem Poniatowskiego), co zajmie ok. pół godziny. Pociągami SKM można też dojechać ze stacji Warszawa Śródmieście (obok dworca Warszawa Centralna) - zatrzymują się one na stacji Warszawa Stadion.

Zwycięzca finału Pucharu Polski dostanie pozytywnego kopa na fazę mistrzowską T-Mobile Ekstraklasy, ale sprawa mistrzostwa będzie otwarta - twierdzi były piłkarz Lecha i Legii, a dziś ekspert nc+ Maciej Murawski. Trener Legii Henning Berg był zadowolony z gry jego drużyny w meczu z Ruchem Chorzów. Zgadza się Pan z jego opinią? Tak, biorąc pod uwagę spotkania w 2015 r., było ono najlepsze w jej wykonaniu. Myślę, że trener chciał, żeby zespół właśnie tak grał. Stworzył mnóstwo sytuacji, mecz miał pod kontrolą, prowadził grę z rozmachem. Zabrakło skuteczności i szczęścia. Mimo wszystko bilans i gra Legii w tegorocznych meczach wyglądają słabo. Dlaczego? Wiele rzeczy miało na to wpływ. Nie tylko odejście Miroslava Radovicia. Zespół był od niego uzależniony, Serb w trudnych momentach potrafił podnieść drużynę. Dawał pewność innym piłkarzom. Jego brak widać było już w rywalizacji z Ajaksem. Później rzeczy się nakładały. Duża dawka meczów, w których Berg rotował. To było niezbędne. Choć jeśli są częste zmiany, to brakuje automatyzmu. Ale trener nie mógł inaczej postępować. To sprawiło, że prowadzenie zespołu było trudniejsze, więc Legia gubiła punkty.

Piotr Świerczewski aż cztery razy zdobył Puchar Polski. Dwa z GKS-em Katowice i po jednym z Lechem Poznań i Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski. Najbardziej zapadł mu w pamięci finał, gdy jako piłkarz "Kolejorza" wygrał z Legią Warszawa na jej stadionie. Natomiast w sobotnim meczu będzie ściskał kciuki za swój były klub.

Bo to jest tak, że jeśli nie roto wał, to część piłkarzy podchodziła do meczu zmęczona. Z kolei gdy rotował, drużyna była słabsza. Nie można też zapominać o presji, bo rywale się zbliżali. Ale biorąc pod uwagę to, w jakim Legia jest teraz miejscu i co już zrobiła w tym sezonie, to były słuszne decyzje. Może parę meczów można było lepiej zagrać, o co zespół ma pewnie do siebie pretensje, ale myślę że jeśli dalej tak będzie grać, to będzie wygrywać. Kluczowa była wygrana tydzień temu z Zawiszą Bydgoszcz. Gdyby Legia tego nie zrobiła, wtedy byłby problem. A tak piłkarze odzyskali pewność siebie. Poza tym legioniści tracili ostatnio punkty na trudnych terenach. Lech w Poznaniu jest mocny, stadion w Gdańsku, odkąd przyszedł Jerzy Brzęczek, jest twierdzą. Inna sprawa, że reforma liga też mogła mieć wpływ na podejście do niektórych spotkań. Tak czy inaczej, Legia wciąż jest moim głównym faworytem do mistrzostwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny