Największym znakiem zapytania jest obsada bramki. Zlatan Alomerović nie dokończył ostatniego spotkania z Cracovią (1:1) po zderzeniu z kolegą z obrony Miłoszem Matysikiem.
- Miłosz normalnie trenuje z zespołem, a w przypadku Zlatana walczymy aby mógł zagrać - informuje trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.
Lech - Jagiellonia. Czy zagrają piłkarze, którzy odchodzą lub mogą odejść?
Pytań co do wyjściowego składu Żółto-Czerwonych jest więcej. Sztab szkoleniowy może wystawić aktualnie najlepszą jedenastkę, ale może też dać szansę młodym piłkarzom, którzy grali dotąd mniej, by nabierali doświadczenia. Jest też grupa zawodników, opuszczających lub mających opuścić latem Białystok. Są to:
- Marc Gual
- Tomas Prikryl
- Israel Puerto
- Bartosz Bida
- Aurelien Nguiamba
- Camilo Mena
- Michał Pazdan
Nie wiadomo, czy wszyscy dostaną szansę w starciu z Lechem, czy też raczej zagrają ci, którzy w Jagiellonii pozostaną.
- Nie ma możliwości kombinowania, bo to nie jest miejsce na kombinacje. Sport profesjonalny wymaga odpowiedniej postawy i nie wiem, czy mecz w Poznaniu to dobry czas na eksperymenty - uważa Adrian Siemieniec.
Opiekun Jagi zapowiada też, że starcie z Kolejorzem nie będzie dla niektórych zawodników batalią o być albo nie być w podlaskim klubie.
- Byłoby to niepoważne. W profesjonalnym sporcie uzależnianie czyjejś przyszłości od jednego meczu nie świadczyłoby to dobrze o naszym planowaniu. Na pewno jedno spotkanie nie może decydować o przydatności dla zespołu. Tak, jak na podstawie jednego meczu nie możemy zwalniać trenera, tak niepoważne byłoby w takich samych kategoriach traktować zawodnika - zaznacza trener Jagiellonii.
Lech - Jagiellonia. Nie można co mecz zmieniać spojrzenia na futbol
Dobrą informacją jest powrót do zespołu po pauzie za nadmiar żółtych kartek Portugalczyka Rui Nene, co powinno poprawić jakość gry w środku pola białostockiego zespołu. Linia środkowa, podobnie jak pozostałe formacje, będzie miała sporo pracy, bo poznańscy rywale są ostatnio w dobrej dyspozycji i chcą utrzymać trzecie miejsce w tabeli, a do tego potrzebują zwycięstwa z Podlasianami.
Jagiellończycy zdają sobie sprawę z siły rywala, ale zapowiadają, że nie zamierzają w Poznaniu jedynie się bronić.
- Musimy być wierni swojemu graniu i niezależnie z kim oraz gdzie zagramy musimy pokazywać siebie i swoją tożsamość. My nie możemy co mecz zmieniać naszego spojrzenia na futbol. Jedziemy do stolicy Wielkopolski pokazać siebie i swoją Jagiellonię. Oczywiście, nasze plany weryfikuje boisko, ale musimy konsekwentnie iść w jedną stronę - kończy Adrian Siemieniec.
Mecz Lech - Jagiellonia rozpocznie się, podobnie jak wszystkie pozostałe spotkania 34. kolejki PKO Ekstraklasy, w sobotę - 27 maja, o godz. 17.30. Transmisja w stacji Canal + Family.
.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?