Odcinek drogi przebiegający przez las nie jest długi, ale zdarza się, że na jezdnię padają gałęzie, a nawet całe drzewa. Przejeżdżające samochody są wtedy w dużym niebezpieczeństwie.
- Problemem jest zagrożenie, jakie stwarzają walące się drzewa. Niekoniecznie pod wpływem wiatru, czy śniegu. Padają i pod własnym ciężarem. Teren jest podmokły, korzenie gniją, a wiele potężnych drzew jest pochylonych w stronę drogi - opowiada pan Krzysztof, mieszkaniec jednej z pobliskich wsi. - Kilka lat temu drzewo zwaliło się w poprzek drogi pomiędzy jadące auta. Żadne z nich nie wyhamowało i była poważna kolizja. Ludziom się nic nie stało. Czy jednak musi zginąć człowiek, żeby ktoś się tym zajął?
Do podobnego zdarzenia doszło trzy tygodnie temu. 5 kwietnia na szosie interweniowali strażacy.
- Spadające drzewo wylądowało na fordzie mondeo z powiatu hajnowskiego. Droga była zablokowana w dwóch kierunkach. Musieliśmy przeciąć drzewo i usunąć je z szosy. Na szczęście dwóm osobom jadącym samochodem nic się nie stało - relacjonuje st. kpt. Marian Ostrowski, zastępca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku Podlaskim.
Szosę w tym miejscu otaczają lasy państwowe. Bielskie Nadleśnictwo przyznaje, że po zimie, na grząskim gruncie, pochyłe drzewa mogą być niestabilne.
- Kilka razy w roku robimy przeglądy swoich zasobów, oceniamy drzewa i jeśli stanowią niebezpieczeństwo dla ruchu, to je wycinamy - mówi Jerzy Andrejuk, nadleśniczy bielski. I zwraca uwagę, że znajdującymi się najbliżej szosy, rosnącymi w pasie drogowym krzakami i drzewami opiekuje się już administrator drogi wojewódzkiej nr 689.
- W okresie wegetacji przeglądamy drzewa i wyrębujemy usychające, stwarzające zagrożenie dla ruchu drogowego. Po uzyskaniu zezwoleń takie drzewa są usuwane z pasów drogowych - zapewnia Mirosław Hanczaruk, zastępca dyrektora ds. utrzymania Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Białymstoku.
Dyrektor tłumaczy, że podczas silnych wichur lub obfitych opadów wilgotnego śniegu zdarzają się przypadki losowe upadku zdrowych drzew.
- Żeby zapobiec takim przypadkom, należałoby usunąć wszystkie drzewa z otoczenia dróg - twierdzi Hanczaruk. - Pracownicy naszych brygad patrolowych usuwają też na bieżąco zakrzaczenie otaczające skraj drogi, zasłaniające znaki lub ograniczające widoczność.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?