Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Las Hołodowski. Drzewa padają na drogę

Krzysztof Jankowski [email protected] tel. 85 730 67 86
Na początku kwietnia jedno z drzew upadło na szosę wprost na przejeżdżający samochód.
Na początku kwietnia jedno z drzew upadło na szosę wprost na przejeżdżający samochód. Krzysztof Jankowski
Kierowcy podróżujący drogą wojewódzką nr 689 z Bielska Podlaskiego do Hajnówki obawiają się pochylonych drzew na odcinku przebiegającym przez Las Hołodowski.

Odcinek drogi przebiegający przez las nie jest długi, ale zdarza się, że na jezdnię padają gałęzie, a nawet całe drzewa. Przejeżdżające samochody są wtedy w dużym niebezpieczeństwie.

- Problemem jest zagrożenie, jakie stwarzają walące się drzewa. Niekoniecznie pod wpływem wiatru, czy śniegu. Padają i pod własnym ciężarem. Teren jest podmokły, korzenie gniją, a wiele potężnych drzew jest pochylonych w stronę drogi - opowiada pan Krzysztof, mieszkaniec jednej z pobliskich wsi. - Kilka lat temu drzewo zwaliło się w poprzek drogi pomiędzy jadące auta. Żadne z nich nie wyhamowało i była poważna kolizja. Ludziom się nic nie stało. Czy jednak musi zginąć człowiek, żeby ktoś się tym zajął?

Do podobnego zdarzenia doszło trzy tygodnie temu. 5 kwietnia na szosie interweniowali strażacy.

- Spadające drzewo wylądowało na fordzie mondeo z powiatu hajnowskiego. Droga była zablokowana w dwóch kierunkach. Musieliśmy przeciąć drzewo i usunąć je z szosy. Na szczęście dwóm osobom jadącym samochodem nic się nie stało - relacjonuje st. kpt. Marian Ostrowski, zastępca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku Podlaskim.
Szosę w tym miejscu otaczają lasy państwowe. Bielskie Nadleśnictwo przyznaje, że po zimie, na grząskim gruncie, pochyłe drzewa mogą być niestabilne.

- Kilka razy w roku robimy przeglądy swoich zasobów, oceniamy drzewa i jeśli stanowią niebezpieczeństwo dla ruchu, to je wycinamy - mówi Jerzy Andrejuk, nadleśniczy bielski. I zwraca uwagę, że znajdującymi się najbliżej szosy, rosnącymi w pasie drogowym krzakami i drzewami opiekuje się już administrator drogi wojewódzkiej nr 689.

- W okresie wegetacji przeglądamy drzewa i wyrębujemy usychające, stwarzające zagrożenie dla ruchu drogowego. Po uzyskaniu zezwoleń takie drzewa są usuwane z pasów drogowych - zapewnia Mirosław Hanczaruk, zastępca dyrektora ds. utrzymania Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Białymstoku.

Dyrektor tłumaczy, że podczas silnych wichur lub obfitych opadów wilgotnego śniegu zdarzają się przypadki losowe upadku zdrowych drzew.

- Żeby zapobiec takim przypadkom, należałoby usunąć wszystkie drzewa z otoczenia dróg - twierdzi Hanczaruk. - Pracownicy naszych brygad patrolowych usuwają też na bieżąco zakrzaczenie otaczające skraj drogi, zasłaniające znaki lub ograniczające widoczność.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny