Łapy powoli zamieniają się w dżunglę. Chodniki są niewykoszone i zaniedbane. Musimy przedzierać się przez te krzaki i chaszcze. A władze odpowiedzialne za utrzymanie porządku nie widzą problemu. Kiedy będzie tutaj w miarę czysto? - denerwuje się nasz Czytelnik, i prosi o interwencję.
Szczególnie zaniedbany jest teren wokół ulicy Nilskiego-Łapińskiego. Chodnik jest tak mocno zarośnięty, że prawie niewidoczny.
Brak gospodarza widać też na placu Niepodległości, który nie jest systematycznie sprzątany. Pod krzakami leżą śmieci.
Zielsko wdziera się także na ulicę Główną. Przyległe do niej chodniki nie są systematycznie koszone. A to przecież centrum miasta.
Wiktor Brzosko, burmistrz Łap, jest zdziwiony, kiedy informujemy go, że w mieście panuje bałagan. Przekonuje, że do niego nie docierają żadne skargi na ten temat. - Jeśli do pani ludzie dzwonią to pachnie polityką - stwierdza. Po chwili dodaje, że chociaż nie jest idealnie, trawa jest koszona sukcesywnie. - Jeśli zobaczę, że gdzieś jest brudno, to od razu przypominam o zrobieniu tutaj porządku - zapewnia. - Prawdopodobnie jest harmonogram co już zrobiono, a co będzie wykonane w dalszej kolejności - uważa Wiktor Brzosko.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?