Łapy. Mikołajkowy turniej charytatywny. Mnóstwo osób wsparło rodzinę Pawła (zdjęcia)

Chciałbym wszystkim mieszkańcom Łap podziękować, że tak cudnie chcieli wesprzeć Pawła i jego rodzinę - mówi Hubert Łapiński, 27-letni mieszkaniec Łap. To właśnie z jego inicjatywy w Zespole Szkół Mechanicznych w Łapach odbył się Mikołajkowy Turniej Charytatywny "Obudźmy Pawła". To niezwykła impreza, podczas której zbierano leczenie i rehabilitację Pawła Idźkowskiego, który uległ poważnemu wypadkowi i jest w śpiączce.

O powrót do zdrowia swojego męża walczy jego żona Wioleta Idźkowska. Jedynym lekarzem, który zgodził się podjąć leczenia Pawła jest prof. Jan Talar, specjalista w dziedzinie wybudzania ze śpiączki pourazowej w bydgoskiej Katedrze i Klinice Rehabilitacji.

Zaordynowana przez niego terapia zaczyna przynosić niezwykłe rezultaty. Jednak leczenie jest jednak bardzo kosztowne. Miesięcznie to ok. 30 tys.zł. Paweł Idźkowski jest ojcem dwójki dzieci, które nie mogą się doczekać aż się obudzi.

Losem mężczyzny i jego rodziny wzruszył się Hubert, który postanowił mu pomóc. Skrzyknął ludzi dobrej woli. Znalazł sponsorów, darczyńców, którzy na licytacje przekazali mnóstwo wartościowych przedmiotów i usług. W turnieju halowej piłki nożnej zagrała Reprezentacja Telewizji Polskiej, ale także samorządowcy, nauczyciele, koledzy Pawła... W sumie rywalizowało dziewięć drużyn. Wszyscy świetnie się bawili.

- Chciałbym wszystkim mieszkańcom miasta i gminy Łapy podziękować , że tak cudnie chcieli wesprzeć Pawła i Jego rodzinę. W sposób szczególny chciałbym podziękować osobom bez których ta inicjatywa by nie odbyła się: pani Edyta Łapińska , pani Małgorzata Roszkowska , pan Leszek Paweł Gulewicz , pan Adam Perkowski i pan Piotr Pułkośnik . Z serca wszystkim dziękuję za wszystko . Mam nadzieję , że w niedługim okresie czasu będziemy mogli patrzeć jak Paweł przytula swoje dzieci i żonę - mówi Hubert Łapiński.

To już trzeci festyn charytatywny, który odbył się z inicjatywy Huberta Łapińskiego. We wrześniu zorganizował koncert charytatywny. N leczenie i rehabilitację dziewięcioletniego Filipka zebrano wówczas 22 tys. zł. Rok temu na leczenie poważnie chorego Frania udało się zebrać ok. 19 tys. zł.