- Argumentów na rzecz tworzenia łąk kwietnych jest dużo. Dzięki temu powstają atrakcyjne i naturalne miejsca w przestrzeni miejskiej. Łąki wpływają korzystnie na bioróżnorodność, aktywizują lokalne środowiska do ochrony tych miejsc. Ważny jest wymiar ekologiczny i edukacyjny takich działań – mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Łąki kwietne powstają na terenie miasta w pasach drogowych i na działkach gminnych. Wytypowanych zostało w sumie kilkadziesiąt miejsc. Zamiast równo skoszonej trawy białostoczanie już mogą podziwiać łąki pełne kolorowych kwiatów. Wśród nich można zobaczyć rośliny jednoroczne i wieloletnie takie jak:maciejka, nagietek, rzepak, koniczyna, rumianek, mak polny, len zwyczajny, szałwia łąkowa, niezapominajka różowa, czy aksamitka i dziurawiec zwyczajny.
Kwietne łąki już można podziwiać m.in. przy kościele Zmartwychwstania Pańskiego, przy ul. Zwycięstwa, Piastowskiej, Sikorskiego, gen. Maczka, Popiełuszki, Branickiego.
- Na Placu NZS zastosowano mieszankę nasion słonecznika oleistego z wsiewką gatunków jednorocznych szybko rosnących - wymienia Agnieszka Błachowska z białostockiego magistratu. - Warto pamiętać, że łąki kwietne mają wpływ na miejscowe łagodzenie mikroklimatu, w tym pozytywne oddziaływanie na ograniczenie negatywnych skutków tzw. wysp ciepła występujących na terenie miasta, poprawiają też estetykę przestrzeni miejskiej - dodaje Agnieszka Błachowska.
Tworzenie łąk kwietnych jest realizowane w ramach umowy obowiązującej do listopada 2021 roku. Ogólny koszt realizacji tego zadania to prawie 1,6 mln zł, w tym: w 2019 roku miasto wyda na ten cel – ponad 563 tys. zł, w 2020 roku – prawie 495 tys. zł, w 2021 roku – prawie 528 tys. zł).
- Maksymalna powierzchnia łąk kwietnych w 2019 r. wyniesie do 5,5 ha, w 2020 r. – do 6 ha, w 2021 r. – do 6,5 ha - dodaje Agnieszka Błachowska.
Ale w mieście zakwitły nie tylko pasy drogowe. Przy Placu NZS trwa montaż zielonych przystanków. Powinny być gotowe w we wtorek 23 lipca. Wiaty mają być otoczone trawami ozdobnymi i krzewami Na ich dachach są już rośliny odporne na niekorzystne warunki pogodowe. Nie zabraknie też pnączy, które ozdobią ściany przystanków.
Koszt jednej zielonej wiaty z zielenią to około 48 tys. zł.
Zieleń na przystankach ma dawać dodatkowy cień w słoneczne dni, obniżać temperaturę, a dzięki temu umilać mieszkańcom oczekiwanie na autobus. Kolejne plusy to poprawa wilgotności i mikroklimatu związana z gromadzeniem oraz odparowywaniem wody. Jest to istotne alergików, osób chorych na astmę oraz ludzi starszych i dzieci.
Zobacz też: Kwietne łąki - konferencja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?