Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kwiaciarnia "Żonkil" usycha, bo budowlańcy zagrodzili plac przed katedrą

Urszula Zimnoch [email protected] tel. 085 748 95 81
Zrobili, zamknęli, a reszta niech robi, co chce. Z tyłu budynku zawsze mnóstwo aut. A z przodu nawet nie ma miejsca, żeby się zatrzymać samochodem czy przyjąć dostawę – pokazywała Alicja Kołaczek, współwłaścicielka kwiaciarni "Żonkil”.
Zrobili, zamknęli, a reszta niech robi, co chce. Z tyłu budynku zawsze mnóstwo aut. A z przodu nawet nie ma miejsca, żeby się zatrzymać samochodem czy przyjąć dostawę – pokazywała Alicja Kołaczek, współwłaścicielka kwiaciarni "Żonkil”. Fot. Wojciech Oksztol
Wszystko pozagradzali i teraz nawet nie ma jak kwiatów dowieźć. A klient też tu żaden nie przyjdzie, bo nie ma gdzie zatrzymać samochodu - skarży się współwłaścicielka kwiaciarni. - Wjazd na plac będzie - uspokaja magistrat. - Ale tylko w rannych godzinach.

To kwiaciarnia z tradycją. Istnieje tutaj już od 50 lat. Niektórzy klienci przyjeżdżają do kwiaciarni "Żonkil" naprzeciwko katedry nawet z innych części miasta. Aż do teraz. Bo ekipa budowlana szczelnie zagrodziła cały plac przed katedrą i nie ma gdzie zaparkować.

Bo to przestrzeń zamknięta

- Jeszcze niedawno robotnicy mówili, że tu będzie jakiś wjazd - mówi Alicja Kołaczek, współwłaścicielka kwiaciarni. - A dzisiaj poustawiali te kołki i nawet nie ma jak kwiatów dowieźć - dodaje zrozpaczona Kołaczek.

Cały plac przed katedrą aż do kamienicy przy ulicy Legionowej 2 jest ogrodzony łańcuchami i słupkami.

- Bo to przestrzeń zamknięta dla zmotoryzowanych - wyjaśnia Janusz Ostrowski, dyrektor miejskiego departamentu inwestycji, i dodaje: - Ale dojazd tam będzie. Od strony ulicy Kościelnej w godzinach rannych będzie wysuwany słupek.

Do tej pory dostawy do kwiaciarni mogły być w dowolnych godzinach.

- Czasami jest tak, że i cztery razy dziennie mamy dostawę. Bo to są żywe, cięte kwiaty i musimy w ciągu dnia zamawiać - wyjaśnia kwiaciarka.

Teraz kwiaciarnia będzie musiała dostosować się do wysuwanego słupka.
- W przypadku dostaw w innych godzinach pracownicy będą mogli nosić kwiaty z ulicy Kościelnej - proponuje Ostrowski.

Wyjątków nie będzie

Ale w kwiaciarni i klientów coraz mniej. Obroty spadły już 50 procent. Trzeba było też zmniejszyć ilość pracowników. A wszystko dlatego, że obok kwiaciarni nie ma gdzie zatrzymać samochodu.

- Przecież nikt nie będzie niósł wieńca do auta zaparkowanego przy ulicy Kościelnej - mówi Kołaczek. - "Telimena" wyprowadziła się stąd już kilka miesięcy temu. Myśleliśmy, że jakoś przetrwamy te remonty. Ale teraz to w ogóle rzadko kto tu zagląda - żali się współwłaścicielka kwiaciarni. - Gdyby chociaż były tu dwa miejsca parkingowe?

Ale wyjątku nie będzie i nie powstanie tutaj ani jedno miejsce parkingowe. - Kwiaciarni dwa miejsca, adwokatowi dwa, na przykład kawiarni "Brama" i tak powstałby parking. A w planach od początku plac ten miał być przestrzenią zamkniętą - mówi Ostrowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny