Staraliśmy się w urzędzie pracy o dofinansowanie kursów językowych z angielskiego oraz rosyjskiego dla 12 pracowników. Złożyliśmy projekt, bo takie kursy były organizowane w poprzednich latach. Okazało się, że szkoły językowe nie dostaną pieniędzy - mówi Bernard Prochaski, przedsiębiorca z branży techniki grzewczej.
Problemem zainteresował się Marek Skrypko, radny powiatowy PiS. I napisał interpelację do starostwa, któremu podlega powiatowy urząd pracy. - Miałem sygnały od niezadowolonych przedsiębiorców. Po sprawdzeniu okazało się, że kursy zostały usunięte. To źle, gdyż firmy funkcjonując na rynku Unii muszą uczyć swoich pracowników języków obcych - przekonuje radny.
- Płacimy składki na fundusz pracy. Poza tym nasi pracownicy nie mają pieniędzy, by podnosić swoje kwalifikacje - podkreśla Prochaski.
Jolanta Tulkis z naszego urzędu pracy przyznaje, że w poprzednim naborze, w ramach Krajowego Funduszu Szkoleniowego, szkolenia językowe były finansowane . - Ich koszt wynosił od 1,5 do 5 tys. zł. Ale pracodawcy mieli problem z uzasadnieniem ich potrzeby - twierdzi rzeczniczka.
Dodaje, że ograniczono finansowanie kursów, gdyż teraz nie ma na to pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?