Z siecią można walczyć i wygrać - mówi Krzysztof Kucharski, szef firmy Biasco, która prowadziła kantor i sklep z prasą w Auchan przy ul. Hetmańskiej w Białymstoku.
Biasco nie płaciło czynszu za jeden lokal. Dlatego właściciel galerii 6 sierpnia odciął prąd. I to w obu lokalach. Kucharski próbował rozmawiać o zaległościach czynszowych i obniżeniu opłat w centrali Auchan w Piasecznie.
- Dostałem tam propozycję podpisania nowej umowy z Auchan, przy czym na decyzję miałem 50 minut - mówi Krzysztof Kucharski. - Ale była ona o wiele mniej korzystna niż dotychczasowa. Zawierała wiele zapisów monopolistycznych, każdy paragraf był obłożony karami umownymi. Dlatego jej nie przyjąłem.
Przez cztery miesiące sklepy stały zamknięte. I przynosiły straty. Rozmowy kupca z Auchan nic nie dały. Dlatego zdesperowany Kucharski oddał sprawę do sądu o tzw. ochronę naruszonego posiadania (chodziło o odcięcie prądu).
2 grudnia sąd zabronił Auchan takich praktyk. I natychmiast nakazał przywrócić dostawy energii do kantoru Biasco. 5 grudnia prąd popłynął w lokalu. Sprawa dotycząca drugiego miejsca jest jeszcze w toku.
Kucharski na tym nie poprzestał. Złożył także zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Auchan. Uznał, że sieć stosowała wobec niego groźby karalne. Postępowanie jest w toku. Po uprawomocnieniu się wyroków kupiec zamierza też domagać się odszkodowania od Auchan za poniesione straty.
Sieć z kolei podkreśla, że Biasco to jedyny najemca, z którym ma takie kłopoty w Białymstoku.
- Z innymi, którzy mają problemy z płaceniem czynszu, rozmawiamy i negocjujemy - przyznaje Dorota Patejko, dyrektorka ds. komunikacji Auchan Polska. - I żadnemu nie będziemy wyłączać prądu.
Dodaje też, że Auchan skierowało do sądu sprawę o eksmisję Biasco z zajmowanych lokali.
Podobnie jak Biasco zamierza teraz postąpić pięciu właścicieli sklepów z należącej do sieci Carrefour galerii Zielone Wzgórze. Im odcięto prąd w sklepach w ubiegły piątek. Tylko jednemu udało się wynieść towar.
- Spakowałem się, wyszedłem i już tam nie wracam - mówi Krzysztof Seroka, jeden z kupców. - Będziemy dochodzić swoich praw w sądzie.
Wczoraj do Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ wpłynęło od radcy prawnego kupców zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sieć Carrefour.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?