Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kultowe ludowe

Magdalena Prus
Piotr Kozłowski i jego unikalny, odrestaurowany wartburg
Piotr Kozłowski i jego unikalny, odrestaurowany wartburg
Syrena to pierwsze auto, które prowadził. Później miał wartburga i tak mu zostało do dziś. Motoryzacja czasów socrealistycznych to jest to! – mówi Piotr Kozłowski.

Życie bez pasji, to nie życie – mówi Piotr Kozłowski. – Mnie interesuje mnóstwo rzeczy, fotografia, stare aparaty fotograficzne, zwierzęta i motoryzacja.

Ale motoryzacja to szerokie pojęcie. Ale wystarczy zobaczyć auta Piotra i od razu wiadomo, o co chodzi. Syrena, Polonez 1500LE, tzw. Borewicz z 1987 roku i trzy wartburgi.

– Kiedy w niedzielę wybieram się z rodziną na wycieczkę, mamy spory problem, które auto wybrać – mówi Piotr.

Nie ma jak to cukierek

– Jak zrobiłem prawo jazdy jeździłem syreną, zaraz potem wartburgiem – opowiada Piotr Kozłowski. – Dzisiaj po ulicach jeździ mnóstwo podobnych do siebie samochodów. Ja wolę auta socrealistyczne. Są unikatowe i mają duszę, pewnie wszyscy to powtarzają, ale to prawda!

Piotr zapewnia, że nie ma większej frajdy, niż jazda taką syreną albo wartburgiem. Silnik gra, spaliny mają swój specyficzny, przyjemny zapach.

– Niedawno kupiłem dwa wartburgi, prawdziwe cukierki – śmieje się Piotrek Kozłowski i tłumaczy, że „cukierek” oznacza samochód w stanie niemal idealnym.

Wystarczy trochę odświeżyć i będzie „igła”, czyli jak nowy.

– Nie moge się doczekać, jeszcze nimi nie jeździłem. Jeden to Wartburg 312 coupe z 1962 roku, drugi Wartburg 312/100 Camping z 1963 roku.

Za tym ostatnim Piotr chodził trzy lata, zanim go kupił.

– Zobaczyłem kiedyś na mieście ciekawy model wartburga, pomykał od czasu do czasu ulicami Białegostoku, aż zniknął – opowiadaPiotr Kozłowski. – Po trzech latach właściciel się odnalazł, a mi udało się odkupić samochód.

Wartburg ten jest dosyć oryginalny, ponieważ ma faldach.

– Na rynku polskim było ich bardzo niewiele – dodaje Piotr.

Wycieczki w przeszłość

Stare auta z duszą to nie tylko przyjemność jazdy.

– W wolnych chwilach lubię sobie pochodzić po sklepach motoryzacyjnych, czasem można wyszperać niesamowite częsci do zabytkowych samochodów – mówi Piotr. – Całkiem niedawno znalazłem całkiem nowy zderzak do mojego „Borewicza”. Uchował się gdzieś na zapleczu.

Posiadacz starych aut bardzo szybko poznaje innych zwariowanych na tym punkcie ludzi.

– Trafiłem do stowarzyszenia Moto Retro i wprawdzie nie mam wykształcenia mechanicznego, ale w stowarzyszeniu wiele się nauczyłem. Drobne naprawy w moich autach wykonuję sam. Zawsze lepiej sprawdzić, czy jakiś kabelek się nie naruszył – śmieje się Piotr.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny