Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś zdewastował i okradł karetkę przy ul. Hallera w Białymstoku. Ratownicy: Brak słów na coś takiego [ZDJĘCIA, WIDEO]

(mw)
Ktoś okradł i zdewastował karetkę Grupy Ratowniczej Medival z Białegostoku
Ktoś okradł i zdewastował karetkę Grupy Ratowniczej Medival z Białegostoku Martyna Grygoruk
Zginął sprzęt podstawowej diagnostyki jak glukometry czy ciśnieniomierze, wyrwana została instalacja „koguta” ambulansu, zniszczona zabudowa wnętrza. Ratownicy nie mają czym wyjechać na służbę.

- Nie chcę używać słów wulgarnych, ale jest mi strasznie przykro. Jeździmy tą karetką jako ratownicy na różne eventy, ale nie tylko. Promujemy też zdrowie, uczymy dzieci i młodzież, zaszczepiamy świadomość, że każdy może ratować życie człowieka. Nie rozumiem, dlaczego tak zdemolowali nasz ambulans - mówi Przemysław Zdanewicz, ratownik i kierowca karetki z Grupy Ratowniczej Medival.

W minioną sobotę późnym wieczorem ratownicy zostawili karetkę jak zwykle przy przychodni na ul. Hallera. Wrócili akurat z imprezy Nightskating Białystok, na której - jeśli zaszła potrzeba - udzielali rolkarzom pomocy. W poniedziałek zobaczyli wyłamany zamek w tylnych drzwiach ambulansu i jego splądrowane wnętrze.

Grupa Ratownicza Medival Białystok okradziona. Włamanie do ambulansu

W nocy z soboty na niedzielę ambulans Grupy Ratowniczej Medival Białystok został okradziony.

Grupa Ratownicza Medival Białystok okradziona. Ktoś włamał s...

- Glukometry, ciśnieniomierze, termometry, czyli sprzęt podstawowej diagnostyki. Mieliśmy szczęście, że dużą część sprzętu zanieśliśmy do naszej siedziby. Bo tak naprawdę cały sprzęt do ratowania życia jest w torbie, którą możemy zarzucić na plecy i pobiec - mówi Przemysław Zdanewicz. - Tu jest sprzęt medyczny, który tak naprawdę osobie niewiedzącej jak go używać, do niczego się nie przyda. Nie rozumiem tego, po co jeszcze demolować karetkę, po co niszczyć?

Stowarzyszenie Ratownicze MEDIVAL zbiera pieniądze na ambulans (zdjęcia)

Złodzieje zniszczyli wnętrze ambulansu. Do wymiany jest cała zabudowa medyczna, trzeba kupić nowy sprzęt. Wyrwana została instalacja elektryczna, modulatory, czyli system do włączania w karetce sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Nie ma radia, głośników. Wyrwana została nawet obudowa światła nad tablicą rejestracyjną. Sprawcy chcieli też wyrwać ze ściany respirator, ale im się nie udało. Ratownicy oszacowali straty na 3000 złotych.

Zdewastowany ambulans stoi teraz na prywatnej posesji należącej do rodziców ratownika.

- Musieliśmy ją przebazować, bo karetki nie da się zamknąć. Nie mogliśmy od razu zacząć naprawy, bo nas po prostu nie stać - nie ukrywa Przemysław Zdanewicz.

Sprawę kradzieży z włamaniem do ambulansu badają białostoccy policjanci.

- Niezwykle cenną pomocą w dotarciu do ewentualnych sprawców będzie nawet anonimowa informacja, kto mógł tego czynu dokonać - podkreśla nadkom. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.

Grupa Ratownicza Medival działa od 2016 roku. Tworzy ją 40 osób. Dyżury pełnią całą dobę. Działają na zasadzie non profit. Jednostka współpracuje z systemem Państwowe Ratownictwo Medyczne.

Wypadek na ul. 11 Listopada w Białymstoku. Grupa Ratownicza Medival ratowała ofiary wypadku

- Jeśli byłaby sytuacja, gdzie wszystkie karetki pogotowia byłyby na wyjeździe, CPR może zadysponować nasze dwie karetki. No, już teraz jedną - rozkłada ręce Przemysław Zdanewicz.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny