Przy ogrodzeniu Cmentarza Farnego między ulicą Żyzną, a Kazimierza Wielkiego Jerzy Diemianiuk zauważył dużo nawiezionej ziemi. Mieszka w okolicy i sam siebie określa jako miłośnika przyrody.
- Często tu spaceruję i serce mi się kraje, jak widzę, co tu się stało. To był piękny zagajnik, a teraz jest tu mnóstwo piachu. Jak tędy przechodzę, to widzę, że gniazda ma tu wiele ptaków, czasem nawet jakaś sarenka przebiegnie. Szkoda, żeby tak to wyglądało - opowiada Jerzy Diemianiuk.
O sprawę spytaliśmy Straż Miejską w Białymstoku.
- Do tej pory nie mieliśmy zgłoszeń dotyczących wywozu i składowania ziemi na wskazanym terenie. Po otrzymaniu tej informacji, strażnicy potwierdzili nagromadzoną ziemię na działce gminnej. Po weryfikacji zaistniałego faktu w Departamencie Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Białymstoku okazało się, iż nie było wydanej zgody na wywóz i składowanie ziemi na wspomnianej działce. W związku z tym strażnicy będą dokonywali obserwacji omawianego terenu - mówi Joanna Szerenos-Pawilcz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Białymstoku.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?