Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zabił księdza? Dowcipniś czy szeptucha? Kto na środku ulicy ustawił sedes?

Marta Gawina
Ks. Tomasz Lewczuk, wikariusz parafii pw. Świętej Trójcy w Hajnówce.
Ks. Tomasz Lewczuk, wikariusz parafii pw. Świętej Trójcy w Hajnówce. www.cerkiew.pl
Żałoba w Hajnówce. Zostawił parafian i malutkie dzieci. Ksiądz Tomasz Lewczuk z prawosławnej parafii Świętej Trójcy w Hajnówce nie żyje. Winny jest człowiek, który ustawił sedes na środku ulicy.

Ks. Tomasz Lewczuk urodził się 20 stycznia 1971 r. w Hajnówce. Ukończył Liceum Ogólnokształcące w Hajnówce i w 1990 r. wstąpił do Wyższego Prawosławnego Seminarium Duchownego w Warszawie z siedzibą w Jabłecznej. Rok później, z błogosławieństwa arcybiskupa Abla rozpoczął studia wyższe w Fakultecie Teologii Prawosławnej Uniwersytetu Preszowskiego (Słowacja). Zakończył je po pięciu latach obroną pracy na temat "Technika modlitwy Jezusowej na podstawie dzieł ojców ascezy".

Święcenia diakońskie Tomasz Lewczuk otrzymał 31 sierpnia 1997 roku z rąk śp. metropolity Bazylego w katedrze św. Marii Magdaleny w Warszawie. Po dokładnie 11 latach, w hajnowskim soborze Św. Trójcy, arcybiskup Miron udzielił mu święceń kapłańskich.

za www.cerkiew.pl

Ksiądz, jadąc samochodem, próbował ominąć przeszkodę. Ale wpadł na pobocze i uderzył w drzewo. Nieprzytomny trafił do białostockiego szpitala. Tydzień trwała walka o jego życie. Duchowny przez cały czas był w śpiączce. Zmarł w sobotę, w nocy.

- O, mój Boże.... Nasz baciuszka umarł. Cudowny człowiek... Jak się dowiedziałam o wypadku, prawie się popłakałam. Przez głupi żart zmarł cudowny człowiek - pisze na naszym forum "Hajnowianka".

Ludzie płaczą

Dla prawosławnych z Hajnówki, szczególnie parafian Świętej Trójcy, to tragedia. Bo ich wikariusz odszedł na zawsze.

- Mamy właśnie u siebie festiwal Dni Muzyki Cerkiewnej. Ksiądz Tomasz zawsze nam pomagał w jego organizacji. Teraz go z nami nie ma. Dlatego i ten festiwal nikogo nie cieszy. Jest żałoba - mówi Sławomir Antypiuk, parafianin i znajomy ks. Tomasza. - To był taki dobry człowiek, bardzo uczynny, zaangażowany. Teraz nas zostawił - dodaje.

- Miał zaledwie 38 lat. Ponad rok temu otrzymał święcenia kapłańskie i jako wikariusz pracował w parafii Świętej Trójcy. Ostatni raz widziałem go w czasie Wielkanocy. Teraz taki dramat... - mówi ks. Anatol Szymaniuk, rzecznik prawosławnej kurii białostocko-gdańskiej.

Nikt nie ma wątpliwości, że tej śmierci można było uniknąć. Ale 2 maja komuś zabrakło rozsądku.

Dowcipniś czy szeptucha?

Przypomnijmy. Ksiądz Tomasz razem z żoną, 7-letnią córeczką i 3-letnim synkiem wracali nocą z Warszawy do Hajnówki. Nagle, około godz. 21.50, na drodze między Bielskiem Podlaskim a Hajnówką kierowca przed samochodem zauważył sedes. Próbował wyhamować.

- Auto wypadło z drogi najpierw na lewe, później na prawe pobocze. Na końcu uderzyło bokiem w drzewo - mówi Andrzej Baranowski z biura prasowego wojewódzkiej policji.

Ksiądz został ciężko ranny w głowę. Jego rodzinę z ogólnymi potłuczeniami przewieziono do szpitala w Hajnówce. Ich życiu nic nie zagraża.

- Policja nadal ustala, kto postawił sedes na środku drogi - dodaje Andrzej Baranowski.

Czy był to tylko bezmyślny dowcipniś? W Hajnówce mówi się coraz głośniej, że to wina... szeptuchy.

- Miała doradzić pewnej kobiecie, żeby wystawiła sedes i tak pozbyła się problemów - opowiada nam jedna z mieszkanek Hajnówki.

Niech odpowie za śmierć

- Mam nadzieję, że ktokolwiek to zrobił, odpowie za swój czyn - mówi Sławomir Antypiuk.

- Że odpowie za umyślne spowodowanie wypadku i mam nadzieję, że za śmierć też.... A Tomek niech spoczywa w pokoju - dodaje nasza Czytelniczka "Hajnowianka".

- Najważniejsze jest to, żeby do takich wypadków więcej nie dochodziło. Że przez czyjąś bezmyślność ktoś nie żyje. Nie wolno tracić rozsądku - apeluje ks. Anatol Szymaniuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny