Niespełna rok temu 24-latek okradł proboszcza Tadeusza Krakówkę, a potem go zabił. Dopiero teraz przeprosił rodzinę zamordowanego.
Ta zbrodnia była szczególnie okrutna. Dokonana z premedytacją, szczegółowo zaplanowana. Ostatnie chwile swego życia ksiądz Tadeusz Krakówko przeżył, wiedząc, że za chwilę je utraci. Do końca prosił, by oprawca pozostawił go przy życiu - mówiła w sądzie prokurator.
I dla mordercy - 24-letniego Artura K. - zażądała dożywotniego więzienia z możliwością ubiegania się o przedterminowe zwolnienie dopiero po 35 latach odsiadki.
Niespełna rok temu Artur K. poszedł wieczorem na plebanię w Miłkowicach Maćkach. Był z nim kolega Robert T. Już wtedy 24-latek wiedział, że zabije proboszcza. Był przygotowany - w kieszeni miał zaostrzony wcześniej śrubokręt, na rękach rękawiczki.
Po chwili rozmowy, Artur K. nagle kazał księdzu położyć się na ziemi. Wyjął śrubokręt i zażądał pieniędzy. Wtedy jego wspólnik wystraszył się i uciekł z plebanii. Artur K. został. Ukradł księdzu kilka tysięcy złotych. Potem, w kuchni, zadał duchownemu dziewięć ciosów nożem w klatkę piersiową, próbował poderżnąć mu gardło.
Ewa Czarkowska, siostra zamordowanego księdza, która procesie jest oskarżycielką posiłkową, całą poniedziałkową rozprawę przepłakała. - Każde przyjście do sądu jest dla naszej rodziny jak na nowo otwierająca się rana - mówiła jeszcze przed wejściem na salę rozpraw. - Czasem myślę, że to wszystko nieprawda. Że Tadeusz żyje, za chwilę zadzwoni i zapyta, co u nas słychać.
Morderca księdza pozostał w poniedziałek niewzruszony. Gdy prokurator żądała dla niego dożywocia, Artur K. nawet nie podniósł głowy. Ale w ostatnim słowie powiedział: - Żałuję i przepraszam.
I poprosił o łagodny wyrok. Razem z Arturem K. i Robertem T. na ławie oskarżonych zasiadają cztery osoby. Prokuratura oskarża je o paserstwo, pomoc w zacieraniu śladów zabójstwa i niepowiadomienie policji. Sąd ogłosi wyrok w czwartek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?