Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Suchowolec zginął 21 lat temu. Proboszcz: To było działanie komunistów.

Marta Gawina
Ksiądz Stanisław Suchowolec zginął w mroźną noc 30 stycznia 1989 roku, na kilka dni przed rozpoczęciem rozmów Okrągłego Stołu.
Ksiądz Stanisław Suchowolec zginął w mroźną noc 30 stycznia 1989 roku, na kilka dni przed rozpoczęciem rozmów Okrągłego Stołu. Fot. Archiwum
Teraz już wiemy, że było to działanie komunistów, polityczne. Że ksiądz Suchowolec został zamordowany - mówi ks. Stanisław Zdziech, proboszcz parafii Niepokalanego Serca Maryi na Dojlidach.

Rocznicowe nabożeństwo

Rocznicowe nabożeństwo

Uroczysta msza święta w 21. rocznicę śmierci księdza Stanisława Suchowolca zostanie odprawiona w niedzielę, 31 stycznia, w kościele Niepokalanego Serca Maryi przy ul. Suchowolca w Białymstoku. Początek o godz. 11.30.

Wspomnienia o naszym kapłanie są ciągle żywe. W każdą rocznicę jego śmierci spotykamy się na mszy świętej, potem przy grobie ks. Stanisława. Tak będzie i teraz - mówi ks. Stanisław Zdziech, proboszcz parafii Niepokalanego Serca Maryi w Białymstoku.

Tu przez kilka lat pracował ks. Stanisław Suchowolec. To wokół niego zbierała się białostocka Solidarność. Szybko zyskał miano kapelana niezależnego związku.

W nocy z 29 na 30 stycznia w 1989 roku został zamordowany przez esbeków. Miał zaledwie 31 lat.

- Przez wiele lat wmawiali nam, że to był tylko wypadek - przypomina ks. Stanisław Zdziech.

W styczniową noc współlokatorów plebanii obudził swąd spalenizny. Przerażeni wyważyli drzwi do pokoju ks. Suchowolca i znaleźli go na podłodze, obok łóżka, z głową położoną po przeciwnej stronie niż poduszka. Wersja oficjalna brzmiała: ogień zaprószyła farelka, ksiądz udusił się tlenkiem węgla.

- Teraz już wiemy, że było to działanie komunistów, polityczne. Że ksiądz Suchowolec został zamordowany - dodaje proboszcz parafii Niepokalanego Serca Maryi na Dojlidach.

Jednak do tej pory nie udało się wskazać i ukarać sprawców. Śledztwo w sprawie śmierci księdza trwa nadal. Prowadzą je teraz prokuratorzy z warszawskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
- Do tej pory przesłuchano ponad stu świadków. Zgromadzony został bardzo bogaty materiał archiwalny, który liczy kilka metrów bieżących akt - mówi Andrzej Arseniuk, rzecznik prasowy IPN. - Jeszcze żadna osoba nie usłyszała zarzutów - dodaje.

Nie wiadomo też, kiedy zakończy się śledztwo. Za to ciągle żywa jest pamięć o białostockim kapłanie. Jak w każdą rocznicę jego śmierci, ludzie spotkają się w kościele na Dojlidach na uroczystej mszy świętej. Po niej złożą kwiaty na grobie ks. Suchowolca. Będą też wspomnienia i przemowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny