Ksiądz Stefan Girstun patronem ulicy. Posądzany o współpracę z SB.

- Wiedziałem, że jest taka potrzeba, że ludzie ze Starosielc bardzo chcieli w ten sposób stworzyć swoją małą ojczyznę i historię - mówi Maciej Biernacki, radny PO, wnioskodawca uchwały w tej sprawie. - Cieszył się wśród nich bardzo dużym poważaniem i uznaniem. To była biedna parafia, bo prałat Girstun wszystko rozdawał ubogim.

To była już trzecia próba upamiętnienia w ten sposób proboszcza parafii w Starosielcach. Był nim przez 38 lat. Poprzednio dwukrotnie zastrzeżenia do tej kandydatury mieli radni PiS.

Materiały IPN: Ksiądz Stefan Girstun współpracował z SB

Z materiałów IPN wynika, że ksiądz przez 15 lat był tajnym współpracownikiem SB. Z drugiej strony są świadkowie opozycyjnej działalności księdza Girstuna, którzy mówią m.in. o wspieraniu opozycji i działającej w parafii radiostacji.

Jednak, wśród radnych nowej kadencji, temat nie wzbudził już żadnych emocji. 19 radnych zagłosowało za, trzech wstrzymało się od głosu.

- To osoba jak najbardziej zasłużona dla białostoczan - podkreśla Mariusz Gromko, radny PiS, który wstrzymał się w tej sprawie od głosowania. - Wierzę, że dzięki swojej pomocy ubogim i wspieraniu ludzi w potrzebie odkupił te czyny, które zarzuca mu w swoich materiałach IPN.