Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz spowodował śmiertelny wypadek. Prokurator chce sześciu lat więzienia

Magdalena Kuźmiuk
W zderzeniu dwóch samochodów rannych zostało osiem osób. Jedna z nich zmarła. Ksiądz, który prowadził, był pijany.
W zderzeniu dwóch samochodów rannych zostało osiem osób. Jedna z nich zmarła. Ksiądz, który prowadził, był pijany. KWP w Białymstoku
Proces apelacyjny oskarżonego księdza zaczął się w Sądzie Okręgowym w Białymstoku. Śledczy ustalili, że Sławomir W. jechał bardzo szybko. Miał 3,17 promila alkoholu w organizmie. Jego seat zderzył się z mazdą. Ośmiu mężczyzn trafiło do szpitala. Jeden zmarł.

Ksiądz Sławomir W. usłyszał już nieprawomocny wyrok trzech lat pozbawienia wolności. Jednak żadna strona - prokuratura, pełnomocnik wdowy, a także obrońca oskarżonego - nie była zadowolona z takiego rozstrzygnięcia.

Prokurator i żona zmarłego domagają się surowszej kary - sześciu lat pozbawienia wolności. Obrońca wręcz przeciwnie - złagodzenia wyroku do dwóch lat więzienia. Dlatego do Sądu Okręgowego w Białymstoku wpłynęły trzy apelacje. We wtorek sprawa trafiła na wokandę.

Oskarżony ksiądz nie pojawił się na sali rozpraw, jak informował jego obrońca, z powodu problemów zdrowotnych. Prawdopodobnie Sławomir W. wyjechał w rodzinne strony.

Do tragedii doszło w południe na początku kwietnia 2010 roku we wsi Malewice, gmina Dziadkowice. Sławomir W., wtedy wikariusz w jednej z parafii w powiecie siemiatyckim, kierował seatem alteą. Jechało z nim czterech znajomych. Chcieli kupić części do samochodu.

Zobacz zdjęcia z wypadku: Pijany ksiądz spowodował śmiertelny wypadek (zdjęcia)
Tego dnia warunki na drodze nie były najlepsze. Padał deszcz, nawierzchnia była śliska. Zdaniem prokuratury, wikariusz jechał za szybko.

Nagle, na łuku drogi, stracił panowanie nad autem. Zjechał na przeciwległy pas ruchu. Tam zderzył się czołowo z mazdą 121, którą podróżował ojciec z dwoma synami.

Ośmiu mężczyzn trafiło wtedy do szpitala z wieloma złamaniami i obrażeniami. Stan jednego z pasażerów seata - Waldemara K., był bardzo ciężki. Lekarzom nie udało się go uratować. Po tygodniu mężczyzna zmarł w szpitalu.

Śledczy ustalili, że kierowca seata był pijany. Miał 3,17 promila alkoholu w organizmie. A żaden z podróżujących alteą nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Oskarżony wikariusz przyznał się do spowodowania wypadku. W trakcie pierwszego procesu przed Sądem Rejonowym w Bielsku Podlaskim zarzekał się jednak, że w dniu wypadku nie pił alkoholu. Bronił się, że to było zaraz po świętach i to wtedy pił.

By wydać wyrok w tej sprawie, białostoccy sędziowie potrzebują dokumentów od ubezpieczyciela Sławomira W. Chodzi o ustalenie, czy oraz w jakiej wysokości firma wypłaciła odszkodowanie żonie tragicznie zmarłego i jego dzieciom.

Sąd odroczył więc rozprawę do 13 lutego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny