Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Jerzy Popiełuszko. Męczennik za wiarę.

Marta Gawina
Ksiądz Jerzy Popiełuszko
Ksiądz Jerzy Popiełuszko Fot. Jerzy Szóstko
Jego kult przejdzie przez Polskę. Jest kapłanem znanym w całym kraju. Nie ma chyba Polaka, który nie wiedziałby kim jest ksiądz Jerzy Popiełuszko - mówi ks. dr Tomasz Gierałtowskim.

W niedzielę ksiądz Jerzy Popiełuszko zostanie błogosławiony. Co to oznacza dla wiernych?

Ks. Tomasz Gierałtowski, przedstawiciel Sądu Metropolitalnego w Białymstoku: Sama beatyfikacja to pozwolenie papieskie na oddawanie kultu publicznego osobie zmarłej. Do tej pory ludzie, którzy uważali księdza Jerzego Popiełuszkę za świętego, mogli prywatnie prosić o jego wstawiennictwo u Boga. Teraz włącza się w to cały Kościół. Daje pozwolenie na kult publiczny. Wierni mogą zamawiać msze święte za wstawiennictwem sługi Bożego.

Ksiądz Jerzy będzie beatyfikowany w stolicy, bo swoje życie kapłańskie związał właśnie z warszawskim Kościołem. Ale kult kapelana Solidarności jest żywy także w naszym regionie. Stąd pochodzi.

- Oczywiście. Ksiądz Jerzy skończył seminarium duchowne w Warszawie, był wyświęcony dla diecezji warszawskiej, dlatego jest jej kapłanem. Natomiast kult księdza Jerzego przejdzie przez Polskę. Jest kapłanem znanym w całym kraju. Nie ma chyba Polaka, który nie wiedziałby kim jest ksiądz Popiełuszko.

Same uroczystości beatyfikacyjne pozwalają przybliżyć wiernym sylwetkę osoby, która zostanie wyniesiona na ołtarze. Wspólnoty parafialne czy zakony będą mogły prosić o relikwie błogosławionego księdza Jerzego.

Taką prośbę już zgłosiła m.in. Suchowola. Czy współczesnemu człowiekowi potrzebne są relikwie?

- Kult relikwii jest tak dawny jak religia. Jest to potrzeba człowieka z serca płynąca. Widzimy to także na forum świeckim. Są na przykład licytacje rzeczy po zmarłych znanych muzykach. I fani je kupują.

Relikwia to przypomnienie i uobecnienie konkretnej osoby w danym miejscu. Ludzie ich potrzebują do modlitwy, do większego skupienia się.

Proces beatyfikacyjny księdza Jerzego ruszył w 1997 roku. Jakie musiały zostać spełnione warunki do jego rozpoczęcia?

- Musiała istnieć opinia wśród wiernych o świętości księdza Popiełuszki. Że wierni chcą oddawać cześć, że szukają wstawiennictwa kapłana, że istnieje prywatny kult. Kościół rozważa również, czy dana osoba może być przykładem do naśladowania. Wybrany postulator wnioskuje do biskupa, na którego diecezji jest grób osoby, przewidzianej do beatyfikowania, o rozpoczęcie postępowania.

Ksiądz Jerzy został uznany za męczennika za wiarę. Co to oznacza?

- Był prześladowany i zginął za wiarę. Może być to prześladowca zbiorowy, na przykład reżim komunistyczny, który z nienawiści do wiary głoszonej przez męczennika, pozbawia go życia. Nie może to być męczeństwo ludzi, którzy zostali zabici za przekonania, za jakąś filozofię. Święty Augustyn mówił, że gdybyśmy tak podchodzili do tego tematu, to każdy zamęczony człowiek musiałby być uznany za męczennika. Byli przecież męczennicy za ojczyznę, za Polskę.

Nie był potrzebny cud za wstawiennictwem księdza Popiełuszki?

- Przy męczennikach za wiarę można, za zgodą papieża pominąć procedurę związaną z cudem. Jeżeli po beatyfikacji zostaje wzmożony kult, jeżeli coraz więcej osób oddaje cześć Bogu za wstawiennictwem błogosławionego i dzieją się rzeczy niezwykłe, wtedy proces o cudzie można wznowić i ubiegać się o kanonizację.

Proces beatyfikacyjny księdza Jerzego trwał kilkanaście lat. Dlaczego Kościół potrzebuje tak wiele czasu, by uznać daną osobę za błogosławioną?

- Teoretycznie rzecz biorąc, papież ma prawo ogłosić kogoś natychmiast błogosławionym. Jest to jednak sprawa delikatna. Trzeba mieć dużo sceptycyzmu, żeby nie popełnić błędu. Trzeba dać możliwość spokojnego rozważenia sprawy. Bo beatyfikacji nie można odwołać. To jest decyzja wieczysta. Przyszłe pokolenia będą na to spoglądały. Przy księdzu Jerzym, też były stawiane pytania, czy to jest męczennik za wiarę, czy może męczennik narodu, za sprawy społeczne. I dobrze, że takie pytania padały. Proces miał na nie odpowiedzieć. Bo później mogą wrócić te wątpliwości i będą na nie odpowiedzi.

Dla wielu osób ksiądz Jerzy już jest święty. Kiedy może dojść do jego kanonizacji?

- Tak samo jest z papieżem Janem Pawłem II. Trzeba jednak rozróżnić świętość uznaną przez ludzi od świętości prawnej. Każdy zmarły, którzy odszedł ze znakiem wiary w duszy, wierzymy, że jest w niebie. Jest święty. Natomiast Kościół wskazuje tylko tych, którzy są przykładem do naśladowania, których wstawiennictwo jest pewne. Kiedy po beatyfikacji kult nabiera przyśpieszenia, dzieją się rzeczy niezwykłe, wtedy postulator ogłasza wszczęcie postępowania o cudzie. Przy kanonizacji musi wydarzyć się rzecz niezwykła, która zostanie uznana przez Kościół za cud. Wtedy można wystąpić do papieża o wpisanie błogosławionego w kalendarz świętych.

Beatyfikacja jest pozwoleniem na oddawanie kultu, kanonizacja jest wskazaniem, że powinniśmy danego człowieka otoczyć kultem.

Błogosławiona siostra Bolesława Lament, ksiądz Michał Sopoćko, teraz ksiądz Jerzy. To już trzeci błogosławiony związany z naszym regionem. Jesteśmy wyróżnieni.

- Z naszej ziemi wychodzą wielcy ludzie. To nie tylko powód do dumy, ale też wezwanie do tego, abyśmy nie tracili wiary, ideałów. Abyśmy zaufali Panu Bogu, bo wtedy można dokonać wielkich rzeczy. Niekoniecznie staniemy się świętymi na miarę naszych błogosławionych.
Chodzi o to, byśmy w prywatnym życiu mieli w sobie świętość. Bo do niej jesteśmy wezwani. To cel naszego życia, by być z Bogiem w niebie.
Księdzem był tylko 12 lat. Miał zaledwie 37 lat, kiedy został zamordowany przez oficerów Służby Bezpieczeństwa. W niedzielę 6 czerwca ks. Jerzy Popiełuszko zostanie wyniesiony na ołtarze. Nabożeństwo beatyfikacyjne będzie odprawione na Placu Piłsudskiego w Warszawie.

Nowy błogosławiony urodził się w 1947 roku we wsi Okopy koło Suchowoli. Jego rodzice prowadzili gospodarstwo rolne. Chłopiec był ministrantem i wyróżniał się głęboką religijnością. Uczył się w suchowolskim liceum. Po maturze wstąpił do seminarium duchownego w Warszawie.

Od sierpnia 1980 był związany ze środowiskami robotniczymi. Wspierał Solidarność, był nazwany jej kapelanem. W homiliach głosił prawo do życia w wolności i sprawiedliwości. Protestował przeciwko przemocy. Władze PRL uznały go za wroga. W połowie 1982 roku SB rozpoczęła akcję o kryptonimie "Popiel", by rozpracowywać kapłana. Ks. Jerzy był inwigilowany, przesłuchiwany, nawet raz aresztowany.

19 października 1984 roku pojechał do parafii Św. Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy. Kiedy wracał do Warszawy został uprowadzony przez funkcjonariuszy SB. Był torturowany. Jego zwłoki wyłowiono 30 października z zalewu na Wiśle koło Włocławka.

Nadal nie wiadomo, kto zlecił zabójstwo ks. Popiełuszki. Znamy jedynie nazwiska wykonawców zbrodni. To Grzegorz Piotrowski, Waldemar Chmielewski, Leszek Pękala i ich przełożony Adam Pietruszka. Zostali skazani na kary od 14 do 25 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny