Można powiedzieć, że postawiłyśmy kropkę nad "i". Ten sezon był dla nas wyjątkowo długi i wyczerpujący. Naprawdę ciężko było zmobilizować się na te ostatnie mecze. Ale na szczęście jakoś wykrzesałyśmy z siebie resztki sił - mówi Dominika Kuczyńska, środkowa AZS.
Białostoczanki jechały do Murowanej Gośliny z zamiarem jak najszybszego zakończenia batalii z pierwszoligowcem. Po dwóch zwycięstwach u siebie potrzebowały do szczęścia tylko jednej wygranej. Na parkiecie rywalek miały na to dwie szanse. W przypadku ewentualnej porażki w sobotę, dzień później rozegrany byłby kolejny mecz.
Jak się jednak okazało, nie było takiej potrzeby, bowiem już w pierwszej próbie przyjezdne zdecydowanie udowodniły swoją wyższość.
- Pojechałyśmy do Murowanej Gośliny tylko na jedno spotkanie i żadna z nas nie chciała tam nocować - nie ukrywa Kuczyńska. - Dlatego zrobiłyśmy wszystko, żeby zrealizować nasz plan - dodaje.
Nawet nie cieszyły się
Determinacja akademiczek najbardziej widoczna była w pierwszym secie, w którym przeciwniczki w zasadzie nie istniały. W szeregach zespołu Murowanej Gośliny odczuwalny był brak kontuzjowanej środkowej Gabrieli Buławczyk, dzięki czemu przyjezdne miały sporą przewagę na siatce i w efekcie rywalki zostały rozbite do 13.
W drugiej partii miejscowe podjęły walkę, ale dopiero pod koniec seta, który ponownie padł łupem Podlasianek (25:21).
- Te dwa wygrane sety trochę nas uśpiły. W kolejnym zaczęłyśmy gorzej zagrywać. Krótko mówiąc, grałyśmy w chodzonego i to był powód tego, że przegrałyśmy do 19 - tłumaczy Kuczyńska.
Przegrana partia zdenerwowała trenera AZS Czesława Tobolskiego, który nie szczędził w przerwie swoim podopiecznym gorzkich słów. Podziałały one na tyle, że czwarta odsłona okazała się ostatnią. Białostoczanki od początku do końca miały inicjatywę i wygrywając do 18 przypieczętowały grę także w przyszłym sezonie w PlusLidze Kobiet.
- Po ostatnim punkcie nawet jakoś za bardzo się nie cieszyłyśmy. Ot, dopełniłyśmy formalności i chyba tak należałoby to podsumować - kwituje Kuczyńska.
Kto wie, czy brak radości nie jest jednak spowodowany bardziej tym, że większość siatkarek AZS myślami jest już daleko od Białegostoku i nie chodzi tylko o długi weekend. W klubie zapowiadają się spore zmiany kadrowe, do czego można było się zresztą już przyzwyczaić.
Teraz czas dla działaczy
Wiadomo, że ważne kontrakty na przyszły sezon mają obie m.in. Trynidadki - Sinead Jack i Channon Thompson oraz libero Agata Durajczyk. Ofertę pozostania w klubie przedstawiono także Lucie Muhlsteinovej. Umowy kończą się natomiast m.in. Aleksandrze Kruk, Dominice Kuczyńskiej i Dominice Sieradzan. Niewyjaśniona jest też kwestia trenera, bowiem Czesław Tobolski już w trakcie sezonu zapowiadał, że chętnie pozostałby w klubie, ale raczej w innej roli niż dotychczas.
Wynik
KS Murowana Goślina - AZS Białystok 1:3 (13:25, 21:25, 25:19, 18:25).
Murowana Goślina: Fedorów, Dutkiewicz-Raś, Skiba, Malinowska, Strządała, Archangielska, Śliwa (libero) oraz Hatala, Jasińska, Wyrwa, Narożna i Trojan.
AZS: Sieradzan, Thompson, Kuczyńska, Kruk, Jack, Muhlsteinova, Durajczyk (libero) oraz Cabajewska.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 0:3. AZS zagra w PlusLidze Kobiet.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?