Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Andrzej Kakareko: Jan Paweł to święty człowiek

Marta Gawina
Wybór Karola Wojtyły na papieża w 1978 roku był czymś wyjątkowym. To wydarzenie zmieniło cały nasz świat – mówi ksiądz Andrzej Kakareko.
Wybór Karola Wojtyły na papieża w 1978 roku był czymś wyjątkowym. To wydarzenie zmieniło cały nasz świat – mówi ksiądz Andrzej Kakareko. Wojciech Wojtkielewicz
Świadectwo życia Papieża Polaka bardzo jednoznacznie potwierdza, że była to droga świętości - mówi ks. Andrzej Kakareko, kanclerz białostockiej kurii.

Z ks. Andrzejem Kakareką, kanclerzem białostockiej kurii rozmawia Marta Gawina

Kurier Poranny: Już w niedzielę papież Jan Paweł II zostanie beatyfikowany. Co to oznacza dla wiernych?

Ks Andrzej Kakareko: Beatyfikacja potwierdzi przekonanie katolików na całym świecie, że Jan Paweł II był człowiekiem wyjątkowym, świętym. Pamiętamy jego mszę pogrzebową, kiedy to wierni wołali Santo Subito. To przekonanie zostało teraz potwierdzone przez następcę Jana Pawła II, papieża Benedykta XVI formalnym aktem.

Kościół zezwala na kult publiczny osoby beatyfikowanej, ale w wymiarze lokalnym, na przykład w danej diecezji. Jan Paweł II zostanie wyniesiony na ołtarze w Watykanie. Jak będzie z jego kultem w Polsce, w świecie?

- Przepisy prawa kościelnego służą pewnym celom. Jednak dane zwyczaje mogą, a nawet powinny być modyfikowane, dostosowane do potrzeb. W przypadku Jana Pawła II być może kult zostanie rozszerzony na cały Kościół. Chodzi przecież o osobę świętą, której życie, posługa dotyczyła całego Kościoła, nie tylko społeczności lokalnej. Świadectwo świętości Jana Pawła II za życia było skierowane do wszystkich. Trudno jednak jednoznacznie, pewnie wypowiadać się na ten temat. Tu decyzja należy do papieża Benedykta XVI. Myślę, że zapadnie ona niedługo po beatyfikacji. Samo miejsce niedzielnej uroczystości nie jest tutaj istotne. Zresztą znamy przykłady i to z nieodległej przeszłości, jak kult błogosławionych rozszerzył się spontanicznie na cały Kościół. Mam tu na myśli matkę Teresę z Kalkuty i ojca Pio.

Tym bardziej, że w Polsce publiczny kult papieża Polaka na pewno będzie się rozwijał.

- Tak będzie nie tylko w naszym kraju. Kult rozwinie się w Europie i poza nią. Pamiętajmy, że w przypadku beatyfikacji zawsze wielkie znaczenia miała postawa wiernych. Ich świadectwo, opinia. To się w Kościele tak ładnie nazywa: sensus fidelium. To odczucie, przeświadczenie ludzi odnośnie danej osoby, danego miejsca. Kościół na takie świadectwo był zawsze bardzo wrażliwy. W tej sprawie będzie podobnie. Nie jest wykluczone, że wspomnienie Jana Pawła II będzie obowiązkowe w całym Kościele.

Proces beatyfikacyjny Jana Pawła II trwał zaledwie kilka lat. Czy tak krótki proces to coś wyjątkowego?

- Rozpoczął się niedługo po śmierci Ojca Świętego. Faktycznie trwał krótko, jednak jego przebieg nie został skrócony w radykalny sposób. Zastosowano w nim te same procedury, które obowiązywały w innych procesach beatyfikacyjnych.

Co miało decydujący wpływ na tak szybkie zakończenie procesu? Opinia wiernych, którzy na pogrzebie krzyczeli Santo Subito?

- Na pewno była brana pod uwagę. Przypominam sprawę wrażliwości Kościoła na potrzeby wiernych. Ważne było również świadectwo świętości życia Jana Pawła II. Bardzo jednoznaczne, potwierdzające, że była to droga świętości. Miały miejsca też różne łaski za wstawiennictwem papieża. Został potwierdzony cud. Zgodnie z przepisami beatyfikacyjnymi wymaga się jednego takiego cudu. Wyjątkiem są tu męczennicy - w tym przypadku do wyniesienia na ołtarze nie jest potrzebny cud. Takim przykładem jest ksiądz Jerzy Popiełuszko, który poniósł męczeńską śmierć za wiarę.

Jakie konkretnie warunki muszą być spełnione przy beatyfikacji?

- Najpierw musi być potwierdzona heroiczność cnót, czyli świętość życia w każdym aspekcie. Po tym można rozpocząć proces w sprawie cudu za wstawiennictwem danej osoby. Jeżeli zostanie on potwierdzony, wtedy Stolica Apostolska wydaje decyzję dotyczącą beatyfikacji.

Czym rożni się beatyfikacja od kanonizacji?

- Kanonizacja jest ostatecznym aktem papieskim, przez który osoba uprzednio zaliczona do błogosławionych zostaje wpisana do katalogu świętych i której papież poleca oddawać publiczny kult w całym Kościele. Beatyfikacja w rozumieniu prawnym nie jest ostatecznym aktem władzy papieskiej, nie niesie nakazu, ale jedynie zezwolenie na kult o zasięgu lokalnym. Beatyfikacja obecnie zawsze poprzedza kanonizację.

Kiedy może rozpocząć się proces kanonizacyjny Jana Pawła II? Jakie muszą zostać spełnione warunki?.

- Ograniczeń czasowych nie ma. Do kanonizacji potrzebny jest kolejny potwierdzony w procesie
kościelnym cud. Nie bada się natomiast szczegółowo sprawy rozpowszechniania się kultu błogosławionego.

Czy Jan Paweł II będzie nam szczególnie bliskim świętym?

- Każdy święty jest w pewien sposób wyjątkowy. Wyjątkowość Jana Pawła II wypływa z tego, że był innym papieżem niż jego poprzednicy. Otworzył Watykan na świat, na ludzi. Był bardzo ciepłym człowiekiem. Dzięki temu ludzie poczuli bliskość papieża.

Pewnie dlatego obrazy Jana Pawła II były obecne w kościołach już za życia papieża.

- W zasadzie wizerunki, które umieszcza się w świątyniach powinny dotyczyć osób błogosławionych, świętych. Natomiast obrazy Jana Pawła II to wyraz odczucia wiernych, ich przekonania, że Jan Paweł II jest blisko i wstawia się za nami u Boga. Dlatego Kościół tego nie zabraniał.

Czy jest możliwe, że do kościołów trafia relikwie błogosławionego papieża Polaka?

- Myślę, że tak. Zawsze kiedy wydawane są dokumenty dotyczące zgody na beatyfikacje, zawierają one pozwolenie na pobranie niewielkiej ilości szczątków błogosławionego na potrzeby kultu. Tu ostateczna decyzja należy jednak do Stolicy Apostolskiej.

Co ksiądz szczególnie pamięta z pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II ?

- Mogę przytoczyć trzy ważne dla mnie momenty. Pierwszy to wybór Karola Wojtyły na Stolicę Apostolską. Dowiedziałem się o tym z telewizji. Wtedy taka informacja była czymś wyjątkowym. W mediach nie było Boga, Kościół też nie istniał. Wydarzenie z 1978 roku zmieniło nasz świat. Tamtego dnia czułem, że stało się coś bardzo ważnego. Drugie wydarzenie to wizyta papieża w Białymstoku. Byłem wtedy rok po święceniach kapłańskich. Doskonale pamiętam mszę świętą na Krywlanach, wizytę w katedrze. To było nowe doświadczenie. Mogliśmy spotkać się z Ojcem Świętym z bliska, i to u nas. Szczególnie ciepło wspominam też swoje studenckie spotkania z papieżem w Rzymie. Ojciec Święty zapraszał nas do siebie, po nowym roku, tak "po kolędzie". Uczestniczyłem w trzech takich spotkaniach. Dwa razy było to akurat we wspomnienie matki Teresy Lament. Kiedy podczas pierwszej mojej "kolędy" w 1992 r. zostałem przedstawiony papieżowi, Ojciec Święty rzekł: To białostoczanki dzisiaj mamy. Na początku nie za bardzo wiedziałem o co chodzi. Po chwili przypomniałem sobie o wspomnieniu matki Lament. Rok później zdarzyło się to samo!

A jakie przesłanie Ojca Świętego Jana Pawła II pamięta ksiądz najbardziej ?

- Ojciec Święty przypominał słowa Jezusa. Dla mnie te najważniejsze to: Nie lękajcie się. Otwórzcie drzwi Chrystusowi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny