Krzysztof Zimnoch wciąż chce walczyć! Dariusz Snarski pomoże mu wrócić na ring? „Zobaczymy, czy jest sens”

JLAS
Krzysztof Zimnoch nie zamierza kończyć z zawodowym boksem
Krzysztof Zimnoch nie zamierza kończyć z zawodowym boksem Andrzej Szkocki Polska Press
Krzysztof Zimnoch przekonuje, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa w zawodowym boksie. Pięściarz z Białegostoku poważnie zastanawia się nad kontynuowaniem kariery. Nieoficjalnie mówi się, że pomóc mu w powrocie na ring ma Dariusz Snarski.

Krzysztof Zimnoch, w przeszłości dobrze zapowiadający się bokser wagi ciężkiej, w listopadzie ubiegłego roku wrócił na ring po dwuletniej przerwie. Na gali w Radomiu organizowanej przez Mateusza Borka niespodziewanie przegrał przed czasem z mniej doświadczonym Krzysztofem Twardowskim. Wielu obserwatorów twierdziło, że to może być już koniec kariery białostockiego boksera.

- Nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji - powiedział niedawno Zimnoch w programie „Fighters”. - Czekam na powrót ognia od środka. Jeśli jeszcze poczuję, że powinienem wrócić na salę i zacząć trenować sam dla siebie, to na pewno to zrobię. Jeżeli chodzi o walkę, to czekam na ogień, jeśli go poczuję, to zobaczymy czy ktoś będzie chciał zorganizować mi walkę.

CZYTAJ TEŻ: Boks. Krzysztof Zimnoch nie wyklucza powrotu na ring

O planach powrotu na ring Zimnocha wypowiedział się Dariusz Snarski, który w rozmowie z „Polsatem Sport” przyznał, że ostatnio długo rozmawiał na ten temat z pięściarzem. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że szef białostockiej grupy Chorten Boxing Production zaprosił do współpracy Zimnocha.

- Mówię szczerze, powiedziałem przyjdź, potrenujemy i zobaczymy, czy jest sens narażać zdrowie - mówi Snarski. - Chcę sprawdzić, jak Krzysiek reaguje na ciosy. Miał przecież długą przerwę. A gdy już wyszedł do ringu, to przegrał z podrzędnym pięściarzem, jakim jest Twardowski. Albo źle się przygotował do tej walki, albo już nie trzyma ciosu.

ZOBACZ: Dariusz Snarski: Na miejscu Artura Szpilki zakończyłbym karierę

Zimnoch przyznał, że chętnie wyszedłby do ringu z Siergiejem Radczenką, który niedawno w Łomży w kontrowersyjnych okolicznościach przegrał z Arturem Szpilką. Bokser odniósł się także do walki z samym Szpilką.

- Jak wejdę do ringu z Arturem Szpilką, to nie po pieniądze, tylko po to, żeby wygrać - stwierdził Zimnoch.

- Myślę, że za jakiś czas taka walka jest możliwa. W tej chwili Krzysiek musi skoncentrować się przede wszystkim na tym, aby zbudować pewność. Wiemy, że potrafi boksować - przekonuje Snarski.

Krzysztof Zimnoch zawodowo walczy od 2010 roku. Od tego czasu stoczył 26 pojedynków, odnosząc w nich 22 zwycięstwa.

Adam Matysek na Gali PKO BP Ekstraklasy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie