Krzysztof Śmiszek w Białymstoku: Wiosna wbija się klinem między PO, a PiS. Bo Polacy tego chcą

Krzysztof Śmiszek przyjechał w czwartek do Białegostoku, by m.in. promować Przedwiośnie. Tak została nazwana młodzieżówka partii Wiosna. W trakcie białostockiej wizyty, był również gościem Poranny TV.

- Jesteśmy trzecią siła polityczną - mówi Krzysztof Śmiszek. To prawnik, działacz na rzecz praw człowieka i praw mniejszości. Pomysłodawca i współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego. Prywatnie jest partnerem Roberta Biedronia.

Zaangażował się również w działalność partii Wiosna.

- Okazuje się, że w tym spolaryzowanym społeczeństwie, w tej walce Platformy z PiSem wbijamy się takim sporym klinem między te dwa wielkie obozy. Dlaczego? Bo Polacy tego chcą. Są już zmęczeni tym: kto jest z PIS-u, kto jest z Platformy. A jeśli jesteś z Platformy, musisz nienawidzić tej drugiej strony. My posługujemy się całkiem innym językiem. Nam ludzie kibicują, mówiąc: wy jesteście inni, nie podburzacie jednych przeciwko drugim, wy dajecie nadzieję na spokój, pojednanie - mówi Gość Porannego.

Jego zdaniem nikt już nie pyta o to, czy Wiosna ma szansę zaistnieć na polskiej, czy białostockiej scenie politycznej, tylko jak duże będzie mieć poparcie.

- Oferta Wiosny jest zupełnie inna. Koniec wojny polsko-polskiej przemawia do wielu Polek i Polaków, którzy są zmęczeni tą sytuacją - podkreśla Krzysztof Śmiszek.

Czym Wiosna chce skusić wyborców?

Przedwiośnie w Wiośnie. Czyli trwa wyborcza mobilizacja

- Wiarygodnością i wartościami takimi jak: świeckie państwo, oddzielenie państwa od kościoła, systemowa polityka społeczna, minimalna emerytura w wysokości 1600 zł, - odpowiada Krzysztof Śmiszek.

Dodaje że lider Wiosny Robert Biedroń przez ostatnie 10-15 lat swojej działalności publicznej pokazał, że da się. - Platforma zawsze mówi, że nie da się. My mówimy, że da się. Dało się w Słupsku oddłużyć miasto, Robert Biedroń był przez dziennikarzy wybierany najlepszym posłem w Sejmie.

Cała rozmowa na Poranny TV.