Ale pierwsza łopata zostanie wbita najwcześniej za trzy lata.
Badania przeprowadzone przez ekspertów wykazały, że pas może zostać przedłużony nawet do 2200 metrów, bez przekroczenia norm hałasu - wyjaśnia marszałek Dariusz Piontkowski. - Mogą na nim lądować Boeingi 373, używane przez tanie linie lotnicze.
Na tę ekspertyzę urząd marszałkowski czekał ponad dwa miesiące. Najpierw zaginął przygotowujący ją ekspert. Później okazało się, że nie żyje. Dopiero wczoraj warszawska pracownia CAD dostarczyła opinię do Białegostoku.
Droga do Olmont zniknie
Wynika z niej, że aby duże samoloty mogły startować na Krywlanach, pas musi zostać umieszczony pomiędzy ulicą Mickiewicza a Olmontami.
Droga do tej miejscowości zostanie zamknięta. Dojazd będzie możliwy przez Hryniewicze.
- Oś pasa w tej lokalizacji omija stawy w Dojlidach. Nie ma więc obaw, że ptactwo będzie utrudniać ruch lotniczy. Poza tym ani budynki sądów, ani żadne inne nie będą stanowić przeszkody w podejściu do lądowania - wyjaśnia Piontkowski.
Marszałek nie wyklucza także przebudowy ulicy Mickiewicza i modernizacji innych dróg dojazdowych.
- Te inwestycje przysłużą się nie tylko lotnisku, ale także campusowi, strefie ekonomicznej i parkowi technologicznemu, które mają zostać umiejscowione na Krywlanach - przekonuje Piontkowski. Czy to oznacza koniec sporu o lokalizację lotniska?
Wiele hałasu nie tylko o hałas
Trwa on od kilku lat. Najpierw na Krywlanach zaplanowano krótki pas startowy, na którym mogłyby lądować tylko małe samoloty.
Nowe władze województwa zdecydowały, że takie rozwiązanie jest nieopłacalne, a na Krywlanach powinno powstać lotnisko regionalne. Jego budowę zapisano w Regionalnym Programie Operacyjnym, z którego będzie dofinansowywana.
Lotnisko regionalne na Krywlanach ma tyle samo przeciwników, co zwolenników. Strefa hałasu ponad 50 decybeli przechodzi przez Dojlidy Górne i obejmuje około pięćdziesięciu budynków. Chociaż, zgodnie z ekspertyzą, wszystko mieści się w normie, a marszałek zapowiada inwestycje łagodzące uciążliwości, to mieszkańcy już zapowiadają protesty. Zawiązali stowarzyszenia "Eko Dojlidy Górne" i "Bezpieczne Życie". Lotnisko na Krywlanach nie podoba się także politykom.
- Ta lokalizacja jest niewłaściwa i nawet dziś nie mam powodów, aby zmienić swoje zdanie - mówi Bogusław Dębski, radny wojewódzki PiS.
Wątpliwości ma także Robert Tyszkiewicz, poseł PO. - Nie znam tej ekspertyzy. Poczekajmy na kolejną - mówi.
Topolany na osłodę?
A tę ma zlecić samorząd Białegostoku.
- Tak postanowili radni miejscy. Zapytam ich jeszcze raz, czy mimo ekspertyzy, którą otrzymał marszałek, mamy przeprowadzić jeszcze jedną. Jeśli powiedzą, że tak, muszę wypełnić ich wolę - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Nie ukrywa, że popiera lokalizację lotniska na Krywlanach. - Jestem za tym, aby Białystok miał lotnisko, i to szybko. Innej alternatywy niż Krywlany nie ma.
Mimo to władze województwa nie zapominają o Topolanach. Dziś będzie znana ekspertyza w sprawie tej lokalizacji. Budowa lotniska w Topolanach byłaby droższa nawet o 100 mln zł.
Zanim wbiją pierwszą łopatę
- Wystąpienie do Urzędu Lotnictwa Cywilnego w sprawie promesy na możliwość lokalizacji lotniska
- Uchwalenie planu miejscowego przez białostockich radnych
- przygotowanie studium wykonalności i biznesplanu
- Uzgodnienia z policją, strażą pożarną, lotniczym pogotowiem ratunkowym i strażą graniczną
- Określenie parametrów technicznych lotniska
- Pozyskanie gruntów i wylesienia
- Przetarg na projekt i jego wykonanie
- Sporządzenie dokumentacji budowlanej i uzyskanie pozwolenia na budowę
- Przygotowanie dokumentacji wykonawczej
- Przetarg na budowę lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?