Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krynki - 5 lat po wstąpieniu do Unii Europejskiej: Tylko woda nas tu trzyma (wideo)

Redakcja
Co się w Krynkach zmieniło po wejściu do Unii? Niewiele - mówią zgodnie mieszkańcy. - Pracy nie ma, młodzi uciekają w Polskę albo za granicę. Tylko woda została ta sama.
Co się w Krynkach zmieniło po wejściu do Unii? Niewiele - mówią zgodnie mieszkańcy. - Pracy nie ma, młodzi uciekają w Polskę albo za granicę. Tylko woda została ta sama.
Tutaj, w Krynkach nic się nie zmienia - mówią mieszkańcy. - To ciągle małe, odcięte od świata miasteczko. Miejscowi liczyli, że skoro nie ma przemysłu, to może chociaż turystyka się rozwinie. Ale turyści zaglądają tu rzadko.

Co się w Krynkach zmieniło po wejściu do Unii? Niewiele - mówią zgodnie mieszkańcy. - Pracy nie ma, młodzi uciekają w Polskę albo za granicę. Tylko woda została ta sama.

Koniec kwietnia jest w tym roku ciepły i słoneczny. Na ryneczku w Krynkach cicho i spokojnie.

Tylko ludzie bardziej nieufni niż pięć lat temu. Nie od razu mówią, co myślą. Nie zgadzają się na podanie nazwisk. Wolą zostać anonimowi.

Ani lepiej, ani gorzej

- Przyjechałam tu dwa lata temu, za mężem, i jak na razie bardzo mi się tu podoba - mówi pani Daria. - A czy coś się zmienia? Nie widać żadnych inwestycji za unijne pieniądze. To takie małe, senne miasteczko.

Od pierwszego stycznia 2009 roku Krynki odzyskały prawa miejskie, które utraciły w połowie XX wieku. I to tyle. - Pracy jak nie było, tak nie ma - mówi pani Krystyna, sklepowa z Krynek. - Ludzie biedują.

W sklepie można kupić kupon totalizatora. Przed maszyną kolejka chętnych.
- Może chociaż w totka się poszczęści - mówi pan Zbigniew.

- Tutaj wszystko stoi. Jest jak było. Ani gorzej, ani lepiej - uważa spotkany w parku pan Władysław.

Młodzi z Krynek uciekają

Kiedy w 2004 roku wchodziliśmy do Unii, prawie nikt w Krynkach nie pokładał w niej nadziei na poprawę. - Jak będzie Unia, może łatwiej będzie wyjechać - mówiła wtedy Maria Milewska. I rzeczywiście, wielu wyjechało.

- Mój syn skończył w Polsce studia. I wyjechał. Pracuje fizycznie za granicą - mówi Halina Nosewicz. - Tutaj nie ma dla niego pracy.

Pięć lat temu opuszczona garbarnia straszyła pustką. Stały porzucone maszyny. Teraz ani ich już nie ma, ani szyb nie ma. Podwórko powoli zarasta trawą. Wszystko, co można było wynieść, już wyniesiono. Pięć lat temu do jednego z budynków wprowadzał się bezdomny. Dzisiaj na terenie byłego zakładu wałęsa się tylko pies. I to bardzo wychudzony.

Ostatni bastion - Krynka

Jasnym punktem na mapie miasteczka jest Krynka, która produkuje znaną na Podlasiu wodę. Tu pracuje prawie 80 osób i wszyscy kurczowo trzymają się swoich posad.

- Muszą - mówi jeden z pracowników. - Innej alternatywy nie ma. Wszyscy chcą dotrwać tu do emerytury.

Spółdzielnia Krynka rozwija się prężnie. Wdraża nowe technologie, rozszerza asortyment. - Przez ostatnie pięć lat zwiększyliśmy sprzedaż o 60 procent - Janusz Bacia, prezes firmy, nie ukrywa dumy. - Ciągle badamy nowe trendy i wchodzimy na nowe rynki.

Przyszłość firmy widzi w nowoczesnej linii produkcyjnej. Stawia na szklane opakowania i jak najmniej konserwantów.

- A poza tym w Krynkach nic się nie zmieniło - dodaje Bacia. - Przez pięć lat drzewa nam podrosły.

Pieniądze inwestują w miasto

Dla miasta Unia znaczy pieniądze na rozwój. Co prawda musi też spełniać wyższe wymogi, na przykład dotyczące gospodarki odpadami, ale tak przecież być powinno.
- Uważam, że Unia wiele zmieniła w Krynkach - mówi Jerzy Citko, sekretarz miasta. - Zdobyliśmy pieniądze na remont wodociągów. Drogi gminne z szutrowych zmieniliśmy na asfaltowe. No i ogólnie inaczej wygląda miasto.

Niedaleko zakładu nadal bije źródło. Co chwila podjeżdża tu samochód. Ludzie napełniają wodą plastikowe butelki i zabierają do domu.

- To bardzo dobra woda i za darmo - uśmiecha się pan Paweł.
- Tylko ta woda nas tu trzyma - dodaje pani Halina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny