Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krioablacja - innowacyjna metoda leczenia w Klinice Kardiologii USK

(luk)
Pierwsze zabiegi krioablacji białostoccy lekarze przeprowadzali pod okiem prof. Jarosława Kaźmierczaka
Pierwsze zabiegi krioablacji białostoccy lekarze przeprowadzali pod okiem prof. Jarosława Kaźmierczaka Archiwum
Lekarze z Kliniki Kardiologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przeprowadzili pierwsze w regionie trzy zabiegi krioablacji pacjentom z migotaniem przedsionków.

Do tej pory w przypadku migotania przedsionków lekarze stosowali leczenie farmakologiczne, a kiedy to nie dawało efektów ablację przezskórną (polega na wprowadzeniu elektrody ablacyjnej i celowym uszkodzenie prądem o wysokiej częstotliwości miejsc będących źródłem arytmii).

- Od półtora roku przygotowywaliśmy się do wprowadzenia innowacyjnej metody leczenia: krioablacji - mówi prof. Włodzimierz Musiał, kierownik Kliniki Kardiologii USK. - Nowe metody są niezbędne w leczeniu chorób serca, zwłaszcza że konkurencja jest coraz większa. W miniony czwartek udało się nam przeprowadzić trzy pierwsze zabiegi, pod okiem prof. Jarosława Kaźmierczaka z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.

Cierpiącym na migotanie przedsionków pacjentom lekarze wprowadzili do wnętrza serca specjalny cewnik. Następnie zaś do miejsca odpowiadającego za zaburzenia rytmu serca podali czynnik chłodzący - podtlenek azotu i "wymrozili" tkanki odpowiadające za arytmię. Krioablacja balonowa pozwala jednym mrożeniem odizolować ogniska arytmii znajdujące się najczęściej w żyłach płucnych, czyli naczyniach prowadzących krew z płuc do lewego przedsionka serca.

Zabieg krioablacji trwa od 1,5 do 3 godzin, na drugi dzień pacjent zwykle wychodzi do domu. Białostoccy lekarze przetrzymali pierwszych pacjentów nieco dłużej, aby sprawdzić, czy wszystko poszło dobrze. Ale to, czy zabieg ablacji wyeliminował całkowicie przyczynę migotania przedsionków, można będzie ocenić dopiero za trzy miesiące.

Pierwsi pacjenci białostockiej kliniki poddani krioablacji to 71 letnia kobieta i dwóch mężczyzn, w wieku 51 i 60 lat. Czują się dobrze, w poniedziałek zostali wypisani do domu.
- Kolejne zabiegi planujemy przeprowadzić za ok. 2-3 miesiące, w sumie w tym roku chcemy zrobić ok. 15 ablacji - wylicza prof. Musiał.

Kolejka chętnych na zabieg już jest, bo pacjentów nie brakuje. Metoda najlepsze efekty daje u osób przed 65 rokiem życia, z napadową formą migotania przedsionków.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny