Kolejny raz z dobrej strony pokazali się nasi nowi liderzy: Łukasz Kuczyński i Mariusz Rapucha. Teraz rozgrywki wejdą już w fazę decydującą o końcowym kształcie tabeli.
Mecz w Płocku nie był wielkim widowiskiem, bo gospodarze są outsiderem drugoligowych rozgrywek. Dotychczas wsławili się głównie najwyższą ligową porażką - 51:146 z Żurawiem, gdy do Gniewina przyjechali w pięcioosobowym składzie. Na dodatek była to piątka rezerwowa, bo podstawowej zepsuł się samochód i zawodnicy nie dojechali na mecz.
W sobotę płocczanie wyszli w pełnym zestawieniu, ale od początku nie mieli szans na podjęcie skutecznej walki z Turem. W naszym zespole grę prowadził Rapucha (Krzysztof Kalinowski zmaga się z kontuzją), a skutecznością imponowali Kuczyński i Aaron Weres. Kucza rządził też pod tablicami, gdzie dzielnie wspomagali go Mariusz Wysocki i Marcin Krajewski. W efekcie Tur odniósł wysokie i przekonujące zwycięstwo.
Najważniejsze gry (11 meczów, w tym z całą czołówką tabeli) są jednak przed Turem. Kutno i Toruń wydają się być trudne do ogrania. W przerwie zimowej AZS wzmocnił wielokrotny reprezentant Polski Mariusz Bacik. SIDEn sprowadził dwóch rezerwowych z Prokomu Gdynia: Arkadiusza Kobusa i Dawida Przybyszewskiego. Tur może jednak powalczyć z Piasecznem (mecz w Bielsku już za tydzień), Żurawiem i SMS-em.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?