Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmary powróciły. Jagiellonia Białystok prowadziła 1:0, by przegrać z Koroną Kielce 1:2

Mariusz Klimaszewski
Mariusz Klimaszewski
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 2:1
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 2:1 jagiellonia.pl
Do 79 minuty nic nie zapowiadało, że Jagiellonia może przegrać mecz z Koroną Kielce. Żółto-Czerwoni prowadzili nawet 1:0 i byli bliscy przełamania wyjazdowej niemocy. A jednak koszmary powróciły. W 79 minucie Dominjk Zator, a w ostatniej akcji meczu już w 95 min., Jewgienij Szykawka sprawili, że Żółto-Czerwoni znów "mocno" liczą się w gronie drużyn walczących o utrzymanie.

Piłkarze Jagiellonii do wyjazdowego spotkania z Koroną Kielce przystąpili niemal w identycznym zestawieniu, jak z wygranego meczu z Lechią Gdańsk. Niemal, gdyż kontuzjowanego Michała Pazdana zastąpił na obronie Dusan Stojinović. Z kolei w drużynie Korony zabrakło zawieszonego za kartki Nono.

Korona Kielce z ostatnich pięciu domowych spotkań wychodziła zwycięsko. Jednak w spotkaniu z Jagiellonią nic nie zapowiadało, by miała dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty. To Żółto-Czerwoni sprawiali lepsze wrażenie i wydawało się, że wszystko mają pod kontrolą, a gospodarze w ataku nie potrafili nic zdziałać. Za to Jagiellonia w miarę upływu czasu coraz bardziej zagrażała bramce Korony.

W 8 minucie groźny strzał Marka Guala został zablokowany przez jednego z piłkarzy gospodarzy. Po chwili minimalnie pomylił się drugi Hiszpan w Jadze Jesus Imaz. W 22 minucie Jagiellonia już powinna prowadzić. Niestety, piłka po uderzeniu Israela Puerto trafiła w bramkarza gospodarzy Konrada Ferenca.

Piłkarze Korony odgryźli się akcją, którą zakończył Ronaldo Deaconu. Jednak Zlatan Alomerovic, po raz kolejny pokazał, że jest w kapitalnej formie broniąc strzał pomocnika z Kielce.

- To znowu ta sama historia. Objęliśmy prowadzenie, przed przerwą graliśmy bardzo dobrze, rywale nie stworzyli sobie żadnych sytuacji. Rozpoczęła się druga połowa i wyglądaliśmy inaczej, nie wiem dlaczego - Jesus Imaz

Żółto-Czerwoni nie poprzestawali w ofensywie dążąc do zdobycia gola. I dopięli swego w 36 minucie. Po rzucie rożnym, egzekwowanym przez Bartłomieja Wdowika, Puerto przedłużył piłkę do Imaza, który strzelił swoją 53 bramkę dla Jagiellonii. Tym golem Hiszpan wpisał się do historii klubu, wyprzedzając w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarzy Jagiellonii w ekstraklasie Tomasza Frankowskiego.

W drugiej połowie na boisku nie pojawił się już kapitan Żółto-Czerwonych Taras Romanczuk, który w pierwszych 45 minutach doznał urazu głowy. Białostoczanie nie wyglądali jednak już tak dobrze jak przed przerwą, ale i tak powinni postawiż kropkę nad "i" strzelając drugiego gola. Bliski tego był Gual w 73 minucie. Niestety jednak strzał pewnie obronił Ferenc.

A sześć minut później piłka wpadła już do siatki, tylko że do bramki Jagiellonii. W pole karne dośrodkował Briceag. Wysoko wyskoczył Dominik Zator i oddając z głowy precyzyjny strzał doprowadził do wyrównania. Korona ruszyła do ataku, ale i Jagiellonia próbowała kontrować. Obie strony miały okazję, by przechylić szalę zwycięstwa na własną korzyść. Niestety, nie zrobiła to Jagiellonia, a uczyniła Korona i to w ostatniej akcji meczu, w piątej minucie doliczonego czasu gry. Piłkę z bliskiej odległości umieścił w siatce bramki Jagiellonii Jewgienij Szykawka.

Chwilę później prowadzący zawody Szymon Marciniak zagwizdał po raz ostatni i Jagiellonia nadal pozostaje bez zwycięstwa na wyjeździe, w dodatku to co zyskała wygrywając z Lechią, straciła w Koronie i znów jest w strefie zagrożenia spadkiem.

- Na przestrzeni ostatniego kwadransu gospodarze mieli kilka dobrych okazji, dwie z nich wykorzystali, wygrali. Jeśli nie jesteśmy w stanie zablokować przeciwnikowi dostępu do naszej bramki trudno jest wygrać mecz. Nie zawsze zdobywamy więcej niż jednego gola, ale przeważnie tracimy bramki. Naszym głównym celem powinno być zmniejszenie liczby traconych goli. Musimy być stuprocentowo skoncentrowani przez cały mecz. Po takim spotkaniu jak dzisiejsze jesteśmy źli, rozczarowani, ale jest już za późno, żeby coś zmienić. Zdobyłem dzisiaj bramkę, to prawda, ale koniec końców nie cieszę się z niej tak, jak mógłbym przy zwycięstwie. Nie wywozimy z Kielc nawet punktu i znowu jesteśmy blisko strefy spadkowej. Nie możemy się poddawać, zdiagnozować problemy i postarać się wygrać kolejne starcie - powiedział po meczu dla klubowych mediów Jesus Imaz.

Za tydzień Jagiellonia zagra na wyjeździe z Wisłą Płock w piątek, 21 kwietnia o godz. 18.

Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 2:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Imaz 36, 1:1 Zator 79, 1:2 Szykawka 90.

Korona: Konrad Forenc - Dominick Zator, Piotr Malarczyk, Miłosz Trojak, Marius Briceag - Marcus Godinho (46. Jacek Podgórski), Kyryło Petrow (81. Bartosz Kwiecień), Dalibor Takáč (69. Dawid Błanik), Ronaldo Deaconu (81. Kacper Kostorz), Jakub Łukowski (89. Jacek Kiełb) - Jewgienij Szykawka.

Jagiellonia: Zlatan Alomerović - Tomáš Přikryl (77. Aurélien Nguiamba), Dušan Stojinović, Israel Puerto, Mateusz Skrzypczak, Bartłomiej Wdowik (66. Jakub Lewicki) - Michal Sáček, Taras Romanczuk (46. Tomasz Kupisz), Nené, Jesús Imaz - Marc Gual (77. Camilo Mena).

Żółte kartki: Gual, Nguiamba (Jagiellonia).
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 10 133.

Tabela Ekstraklasy

1. Raków Częstochowa 27 62 52-19
2. Legia Warszawa 27 56 44-29
3. Lech Poznań 27 47 38-25
4. Pogoń Szczecin 28 47 43-39
5. Warta Poznań 28 41 33-26
6. Widzew Łódź 27 38 32-31
7. Cracovia 28 38 34-28
8. Wisła Płock 27 36 37-35
9. Piast Gliwice 27 36 29-27
10. Stal Mielec 27 34 30-32
11. Radomiak Radom 28 34 27-33
12. Korona Kielce 28 34 31-39
13. Jagiellonia Białystok 28 33 38-37
14. Górnik Zabrze 28 32 35-40
15. Zagłębie Lubin 28 31 24-40
16. Śląsk Wrocław 28 31 26-38
17. Lechia Gdańsk 28 26 25-44
18. Miedź Legnica 27 20 27-43

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koszmary powróciły. Jagiellonia Białystok prowadziła 1:0, by przegrać z Koroną Kielce 1:2 - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny