Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak ohydnej zbrodni jeszcze u nas nie było

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Około 300 osób zjawiło się w środę na cmentarzu w Kostrzynie. Pożegnali panią Mirosławę, która zginęła 3 listopada.
Około 300 osób zjawiło się w środę na cmentarzu w Kostrzynie. Pożegnali panią Mirosławę, która zginęła 3 listopada. Jakub Pikulik
Mieszkańcy są w szoku. Nie potrafią zrozumieć, dlaczego ktoś dla kilkuset złotych zabił panią Mirosławę. Na szczęście, policja szybko ujęła domniemanego sprawcę. W środę jego ofiarę żegnała rodzina, przyjaciele, znajomi...

- Proszę zobaczyć, cały parking zajęty. Rzadko na pogrzeby przychodzi aż tyle osób. Ludzie są oburzeni, całe miasto aż huczy o tej tragedii - mówił nam przy cmentarzu pan Jacek. Na pogrzebie pani Mirosławy zjawiło się około 300 osób. Rodzina, przedstawiciele władz nie tylko z Kostrzyna, delegacje z zakładów pracy, mieszkańcy.

- Taka ciepła, uśmiechnięta kobieta. Jak było trzeba, to zawsze pomogła, znało ją pół miasta, a może i lepiej - drżącym głosem wspominała jedna z pań.

- Ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Na początku nikt nie chciał w to uwierzyć. Mirosława emanowała swoim dobrem na innych - padło z ust księdza podczas uroczystości żałobnej.
Kilka kilometrów od cmentarza, jadąc ulicą Orła Białego, nie sposób nie zauważyć, że przy kolekturze lotto stało się coś strasznego. Przed drzwiami płoną znicze, jest też wieniec. Tydzień temu w piątek, dzień po tragedii, zniczy było ledwie kilka.

Nazajutrz już ponad 20. Wejście do lokalu zaplombował prokurator. To tu, 3 listopada wieczorem, rozegrał się dramat. 21-latek wtargnął do kolektury i uderzył w głowę właścicielkę. 53-letnia kobieta zmarła, mimo pomocy policjantów i świadków. Pogotowie przyjechało po ok. 20 minutach. W reanimacji pomagał nawet burmistrz Andrzej Kunt.

Na początku świadkowie nie potrafili zrozumieć, dlaczego w mieście nie było karetki. Okazało się, że była na akcji, więc do Kostrzyna wysłano ratowników z oddalonej o ok. 20 km Witnicy. Jazda w gęstej mgle zajęła im jakiś kwadrans. Niestety, pani Mirosławy nie udało się uratować. Ze szpitala nie można było wysłać innego lekarza, bo opuszczenie oddziału, na którym dyżurował, byłoby złamaniem prawa.
Napastnika złapano jeszcze tego samego wieczoru, po około dwóch godzinach.

Akcja policji była błyskawiczna i zakrojona za szeroką skalę. Włączyli się kryminalni z komendy wojewódzkiej z Gorzowa. Wykorzystano psa tropiącego. - Podczas składania wyjaśnień podejrzany przyznał się do winy, a w trakcie wizji lokalnej opisał przebieg rozboju. Swoje postępowanie tłumaczył kłopotami finansowymi - informował Dariusz Domarecki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie. 21-latkowi grozi od 8 do 25 lat więzienia lub dożywocie.

Wizję lokalną przy ul. Orła Białego przeprowadzono w sobotę. Wokół kolektury zgromadziło się kilkadziesiąt osób, część głośno domagała się sprawiedliwości. - Jak to jest, że człowiek już teraz zupełnie nie może czuć się bezpiecznie? Tego wieczoru, gdy doszło do tragedii, przechodziłam przed kolekturą. Zaledwie kilkanaście minut przed napadem! Aż mnie ciarki przechodzą, jak pomyślę, że to mnie mógł zaatakować - mówiła zdenerwowana pani Maryla.

- Była mgła, do tego ciemno, to pewnie dodało mu odwagi. To ohydna zbrodnia, nie pamiętam takiej w ostatnich latach - komentował Zbigniew Komorski z Gorzowa, który o napadzie przeczytał na naszej stronie www.gazetalubuska.pl.

Wściekli są nie tylko mieszkańcy, ale też Internauci. Wściekli do tego stopnia, że pod tekstem o napaści musieliśmy zamknąć forum. Ludzie twarzą w twarz o 21-latku mówić nie chcą. W mieście aż huczy od plotek. Jedni twierdzą, że był hazardzistą i wpadł w długi, inni - że miał problem z narkotykami. Prokuratura jako najbardziej prawdopodobny podaje motyw rabunkowy.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska