Kościół w Ignatkach. Powstaje świątynia pw. św. Jana Pawła II [ZDJĘCIA]

Przyjechałam tu z rodziną, chociaż mieszkam w Białymstoku. Chciałam uczestniczyć w mszy, dlatego że ostatnio byłam w tym miejscu, kiedy nawet nie stały mury kościoła - mówi Anna Zagajewska. - Ja z kolei przyszedłem, bo już niebawem to będzie moja parafia. Dobrze, że powstała. Będę mógł chodzić do kościoła na piechotę - mówi Piotr Olszewski, mieszkaniec Ignatek-Osiedla.

Powodów do uczestniczenia w sobotniej uroczystości błogosławieństwa nowej świątyni było wiele. Wszyscy wierni chcieli jednak zobaczyć moment wmurowywania kamienia węgielnego. Kamień został przywieziony z bazyliki św. Piotra i Pawła w Rzymie.

- O jego prawdziwości świadczy certyfikat, który przywieźliśmy z papieskiej stolicy - zapewnia ks. Bogusław Zieziula, proboszcz nowej parafii.

Przed mszą świętą świadectwo podpisali księża, którzy zgromadzili się na uroczystości. A chwilę przed wmurowaniem zrobili to m.in. metropolita abp Edward Ozorowski i proboszcz. Później jeden egzemplarz certyfikatu księża zamurowali w ścianie przy wejściu do kościoła. A na pamiątkę wydarzenia przytwierdzili tam tabliczkę.

Pobłogosławił ją sam papież Franciszek. A parafia będzie nosiła imię papieża św. Jana Pawła II. - Oby dzięki temu nauka papieża Polaka była zawsze aktualna, a on sam obecny w sercach parafian - mówił podczas kazania ks. Stanisław Hołodok, proboszcz parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Białymstoku.

Nowy kościół powstał na terenie wyłączonym z parafii pw. św. Stanisława B.M. w Białymstoku i św. Józefa Rzemieślnika w Księżynie. To jedna z najmłodszych parafii w Białymstoku i okolicach. 29 czerwca erygował ją metropolita Edward Ozorowski jako wotum wdzięczności za kanonizację papieża Polaka. Było to w dzień świętych Piotra i Pawła.

Na razie są tam same mury. - Ale mamy nadzieję, że już na najbliższe święta Bożego Narodzenia będziemy mogli odprawić tu pierwszą mszę świętą - zapowiada ks. proboszcz Bogusław Zieziula.